Życie na kredyt
Z badania zrealizowanego dla ING Banku Śląskiego przez TNS Polska wynika, że dwóch na trzech Polaków posiada krótkoterminowe cele. Główną przeszkodą w ich realizacji jest zazwyczaj brak pieniędzy.
Nie ulega wątpliwości, że w kwestiach finansowych planowanie zwykle sprawdza się lepiej niż spontaniczność, ale coraz częściej o tym zapominamy, ponieważ polubiliśmy „życie na kredyt”. Zaniechaliśmy planowania codziennych wydatków, analiz cenowych, zdając się na ewentualne wsparcie szybkim doinwestowaniem. Łatwiej jest bowiem wrzucić do koszyka w markecie potrzebne zakupy i opłacić je kartą debetową, nie zważając na stan konta, niż zrobić tygodniową kalkulację, porównać ceny i wybrać najniższe, żeby nie przekroczyć wydzielonego budżetu.
„Częstym błędem osób żyjących przez długi czas w dostatku i zawodowej stabilizacji, jest unikanie rzetelnej analizy możliwości i zabezpieczania przyszłości, co jest szczególnie przydatne w sytuacji pogorszenia warunków finansowych” – zauważa Jarosław Sadowski, ekspert Expander Advisors.
Niewątpliwie już pierwsze opóźnienie w spłacie rat, rachunków za prąd czy czynsz powinno zwiększyć naszą czujność. Najlepszym rozwiązaniem jest wówczas dokładne przeanalizowanie bieżącej sytuacji finansowej oraz rozpoczęcie planowania wydatków z ołówkiem w ręku i rezygnacja z tych, które nie są konieczne.
Kilka kredytów można skonsolidować lub przenieść do innego banku (tzw. refinansowanie). Czasem możemy negocjować warunki spłaty, np. wydłużyć jej okres albo skorzystać z wakacji kredytowych.