Wojciech Pszoniak
Mimo że Pszoniak jest aktorem charakterystycznym, a nie amantem, miał wiele fanek. Przez wiele lat mieszkał i pracował w Paryżu, więc rozszyfrował, jak podrywać Francuzki. „Proszę spróbować zaczepić paryżankę na ulicy. To jest praktycznie niemożliwe! W Paryżu nawet uśmiech w kierunku nieznanej kobiety jest odbierany wrogo” - opowiada Pszoniak w „Playboyu”, stwierdzając, że np. w Londynie jest zupełnie inaczej.
„Poderwanie dziewczyny w londyńskim pubie albo po prostu na ulicy to chleb powszedni. W Paryżu taka próba na pewno nie byłaby dobrze widziana” - zaznacza aktor. Podkreśla, że jeśli w Paryżu uśmiechnie się do was dziewczyna na ulicy, to od razu wiadomo, że nie jest z miasta. „Jeśli ma się ochotę na szybki podryw, to trzeba próbować szczęścia wśród turystek” - radzi Pszoniak.
POLECAMY: * Doda czeka, aż Nergal do niej wróci*