Pół wieku utkane z pasji. Jak polska marka podbiła światowe salony

Wyobraź sobie firmę, która rodzi się w 1975 roku w Białymstoku i przez kolejne pięćdziesiąt lat z rzemieślniczą precyzją tka historię polskiego wzornictwa. To nie tylko opowieść o dywanach. To historia Agnelli – marki, która stała się synonimem jakości i prawdziwej sztuki.

Źródło zdjęć: © materiały partnera

Produkty marki Agnella zdobią dziś nie tylko nasze domy, ale i wnętrza warszawskiego Pałacu Prezydenckiego, Pałacu Gościnnego w Arabii Saudyjskiej czy też wielu luksusowych kasyn i hoteli na całym świecie. W tym roku Agnella obchodzi swój złoty jubileusz, zapraszając nas do świata, w którym tradycja spotyka się z awangardą.

Od rzemiosła do lidera innowacji

Początki Agnelli sięgają 1975 roku, kiedy to w Białymstoku postanowiono połączyć tradycyjne rzemiosło z nowoczesnymi jak na tamte czasy technologiami. To był fundament, na którym przez dekady marka budowała swoją pozycję. Uznanie przyszło szybko. Już w 1994 roku firma zdobyła prestiżowy Złoty Medal Międzynarodowych Targów Poznańskich, a w roku 1999 uzyskała Znak Jakości GuT oraz pierwszy certyfikat Woolmark – globalny symbol najwyższej jakości wełny wykorzystywanej do produkcji dywanów. Niedługo potem uhonorowano ją Nagrodą Ministra Gospodarki, co przypieczętowało jej status krajowego czempiona.

Przełomowym momentem w najnowszej historii firmy był rok 2015, kiedy większość akcji Agnelli została przejęta przez brytyjską spółkę Brintons Carpets Limited. Dla polskiej marki oznaczało to otwarcie na globalne rynki i dostęp do najnowocześniejszych technologii. Warto tu podkreślić, że Brintons to firma z niezwykłą renomą, która za panowania królowej Elżbiety II została wyróżniona tytułem The Royal Warrant jako oficjalny dostawca zaopatrujący dwór królewski. Co ważne, król Karol III przyznał Brintonsowi nowy order królewski, przedłużając tym samym działalność na kolejne lata jego władania. To partnerstwo wniosło do białostockiej firmy królewski sznyt, nie odbierając jej jednak polskiej duszy.

Sekret tkwi w wełnie

Sercem każdego produktu Agnelli jest wełna – surowiec szlachetny, trwały i ekologiczny. Firma specjalizuje się w produkcji dywanów i wykładzin, wykorzystując najwyższej klasy wełnę z Wielkiej Brytanii i Nowej Zelandii. Dlaczego wełna? Jej zalety to gotowy przepis na idealne wnętrze. Wśród najważniejszych wymienić można:

  • komfort akustyczny – wełna pochłania dźwięki ponad 10 razy skuteczniej niż inne pokrycia podłogowe, tworząc w pomieszczeniu atmosferę spokoju i wyciszenia;
  • czyste powietrze – dzięki właściwościom higroskopijnym wełna reguluje poziom wilgotności w pomieszczeniu, a jej włókna przyciągają kurz, który można łatwo usunąć podczas odkurzania;
  • jest przyjazna alergikom – naturalna struktura i niskie pH wełny zapobiegają rozwojowi roztoczy, pleśni i grzybów;
  • synonim ponadczasowej trwałości – wełniane runo jest niezwykle sprężyste i odporne na ścieranie, dzięki czemu dywany Agnelli przez wiele lat wyglądają jak nowe;
  • ekologia – wełna jest surowcem w 100% naturalnym i biodegradowalnym.

Przemysłowa skala, rzemieślnicza dusza

Agnella to dziś potęga. Rocznie w białostockim zakładzie powstaje około 2 milionów m kw. wyrobów dywanowych, co stanowi ponad 65% całej krajowej produkcji w tym segmencie. Jednak za tymi imponującymi liczbami kryje się niezwykła dbałość o detal. Każdy dywan jest ręcznie reliefowany (strzyżony w celu uzyskania efektu trójwymiarowości, co dodaje wnętrzu głębi i teksturalnego uroku) i starannie wykańczany, co nadaje mu unikalny, rzemieślniczy charakter. Ostatnie lata to także czas ogromnych inwestycji. Nowe linie technologiczne do produkcji przędzy oraz nowoczesne aparaty barwiarskie pozwoliły firmie nie tylko zwiększyć moce produkcyjne, ale też uniezależnić się od zewnętrznych dostawców i poszerzyć paletę oferowanych barw i wzorów.

Dywan jako dzieło sztuki

To, co wyróżnia Agnellę, to aktywne i odważne czerpanie ze świata sztuki. Marka ma na koncie unikalne projekty tworzone we współpracy z takimi sławami jak rzeźbiarka Magdalena Abakanowicz czy światowej klasy projektant Jaime Hayon. Niezwykłym hołdem dla lokalnego dziedzictwa była kolekcja czterech dywanów inspirowanych twórczością wyjątkowej artystki, Hanny Dąbkowskiej-Skriabin, które przeniosły jej niepowtarzalny styl na wełniane runo.

Obecnie w ofercie firmy znajduje się ponad 500 unikalnych wzorów – od ponadczasowej klasyki przez wzory neoklasyczne i geometryczne aż po nowoczesne, abstrakcyjne motywy, które zaspokoją gusta nawet najbardziej wymagających miłośników designu.

Przez 50 lat Agnella udowodniła, że można połączyć polską tradycję rzemieślniczą z globalnym zasięgiem i światowym wzornictwem. To marka, która nie tylko produkuje dywany, ale tka opowieści – o komforcie, pięknie i sztuce, która na dobre zagościła w naszych domach. Historia firmy to dowód na to, że prawdziwa pasja i bezkompromisowa jakość zawsze znajdą swoje miejsce, nawet na najbardziej wymagających, światowych salonach.

Materiał sponsorowany przez Agnella
Źródło artykułu: WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Wymieszaj z wodą. W mig pozbędziesz się kamienia ze słuchawki prysznicowej
Wymieszaj z wodą. W mig pozbędziesz się kamienia ze słuchawki prysznicowej
Wskoczyła na rower. W mikroszortach wyglądała obłędnie
Wskoczyła na rower. W mikroszortach wyglądała obłędnie
Ma 22 dzieci. Tyle miesięcznie wydaje na ich utrzymanie
Ma 22 dzieci. Tyle miesięcznie wydaje na ich utrzymanie
Satysfakcjonujący seks? Seksuolożka stawia sprawę jasno
Satysfakcjonujący seks? Seksuolożka stawia sprawę jasno
Zatrzymała się w Kołobrzegu. Nie spodziewała się tego, co tam zobaczy
Zatrzymała się w Kołobrzegu. Nie spodziewała się tego, co tam zobaczy
Pokazała wakacyjne mani. "Crystals french" to hit na lato
Pokazała wakacyjne mani. "Crystals french" to hit na lato
"Nad Bałtyk nam się zechciało". Pokazali, co ich spotkało
"Nad Bałtyk nam się zechciało". Pokazali, co ich spotkało
"Siedem okienek, czynne jedno". Romanowska nie wytrzymała
"Siedem okienek, czynne jedno". Romanowska nie wytrzymała
"Tryb ratunkowy" dla katolików bez spowiedzi. Jest jeden warunek
"Tryb ratunkowy" dla katolików bez spowiedzi. Jest jeden warunek
Przez lata była alkoholiczką. Mówi o "ostatecznym sygnale"
Przez lata była alkoholiczką. Mówi o "ostatecznym sygnale"
Żyła z dziećmi w jaskini. Oto czym je karmiła
Żyła z dziećmi w jaskini. Oto czym je karmiła
Zobaczył ją na premierze. Specjalnie kupił bilet na ten sam pociąg
Zobaczył ją na premierze. Specjalnie kupił bilet na ten sam pociąg
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Kobieta