Polacy ją uwielbiali. Tak Joanna Bartel żyje teraz

Polacy ją uwielbiali. Tak Joanna Bartel żyje teraz

Joanna Bartel żyje sama, ale nigdy nie czuła się samotna
Joanna Bartel żyje sama, ale nigdy nie czuła się samotna
Źródło zdjęć: © AKPA
29.12.2022 09:07, aktualizacja: 29.12.2022 14:48

Joanna Bartel zamieszkała na wyspie Wolin. W nowym domu, wybudowanym zgodnie z jej projektem, spędziła czas pandemii. Aktorkę niedawno odwiedziła Dorota Wellman. Przy okazji prezentacji wnętrz dziennikarka zapytała Bartel o życie osobiste. - Jak jakiś facet mi się oświadczał, to natychmiast pakowałam zabawki i uciekałam - przyznała aktorka, która 29 grudnia skończyła 70 lat.

Joanna Bartel, aktorka znana z roli Andzi w serialu "Święta wojna", wyprowadziła się z ukochanego Śląska. Wycofała się z show-biznesu i zaszyła się na wyspie Wolin. Jakiś czas temu wyznała w rozmowie z Plejadą, że gdy wybuchła pandemia koronawirusa, jej posiadłość zasypał śnieg, a towarzystwa dotrzymywał jej tylko dziki kot. "Tak naprawdę to głównie dzięki niemu nie wpadłam w depresję" - skomentowała.

Artystka zaprosiła niedawno do swojego domu Dorotę Wellman. Oprowadziła dziennikarkę po wnętrzach, opowiadając przy okazji, jak żyje się jej na wyspie Wolin. Zaprezentowała jej kolekcję własnoręcznie wykonanych ubrań. W szczerej rozmowie kobiet nie zabrakło również wątków dotyczących związków Joanny Bartel. Na jakie wyznanie zdobyła się aktorka?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Joanna Bartel opowiedziała o relacjach z mężczyznami

Bartel nigdy nie wyszła za mąż. Decyzję podjęła świadomie, o czym powiedziała bez ogródek Dorocie Wellman. Aktorka ma za sobą sporo związków, ale nigdy nie rozważała małżeństwa z żadnym z partnerów. Jak się okazuje, w tym postanowieniu wspierała ją jej mama.

- Moja mama mówiła "Hanka, szkoda cię jest do jednego chłopa". Jak mi się nie podobało, to odchodziłam. Jak ja jakiś facet mi się oświadczał, to natychmiast pakowałam zabawki i uciekałam. Strasznie się bałam ślubu. Do więzienia na własne życzenie? Nigdy nie wiesz, jak będzie - wyznała Bartel.

"Jestem sama, ale nie samotna"

Życie w pojedynkę nie przeszkadza Joannie Bartel. Nigdy nie czuła się samotna. Aktorka cieszy się ciszą i spokojem w wymarzonym domu. Jak podkreśliła w rozmowie z Dorotą Wellman, nie jest od nikogo uzależniona i sama się utrzymuje.

- Jestem sama, ale nie samotna. Tyły mam zabezpieczone. Po prostu nie chcę układać sobie życia. Mam teraz szczęśliwy czas. Mam swoje pieniądze, przeżyłam pandemię dzięki oszczędnościom. Nikt mnie nie zdenerwuje - skomentowała.

Bartel nigdy nie planowała zakładania rodziny. Nie przepada za kontaktem z dziećmi. Przyznała, że w relacjach z większością z nich jest szorstka. W taki sposób zawsze buduje z nimi dwustronny szacunek. Okazuje się bowiem, że dystans, jaki ma wobec dzieci aktorka, nie odstręcza najmłodszych.

- Nie mam dzieci. Nie wiem, jak to jest. Zajmuję się obcymi dziećmi. Przyznam się, że nie jestem ich fanką. Traktuję je tak, jak dorosłych. Niektóre lubię, a innych nie. I strasznie się to dzieciom podoba, że traktuję je trochę szorstko. One się czują bardziej dorosłe przez to - zauważyła.

Aktorka angażuje się w życie sąsiedzkie na wyspie Wolin. Niejednokrotnie ma kontakt z pociechami osób, które mieszkają obok niej. W rozmowie z "Dzień Dobry TVN" powiedziała, że w zamian za pomoc sąsiada "złotej rączki" uczy jego córkę rysunku. Zauważyła, że dziewczynka ma artystyczny talent, który warto pielęgnować.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (97)
Zobacz także