Polska Barbie przekroczyła granicę rozsądku. Powiększa sobie usta szpikiem kostnym?
Anellę, czyli polską lalkę Barbie, poznać mogliśmy podczas jej występu w jednej z telewizji śniadaniowych. Drobna blondynka przeszła dziesiątki operacji plastycznych tylko po to, żeby upodobnić się do popularnej zabawki. Jednak to nie całokształt "działalności", a ostatni wybryk Anelli sprawił, że dziewczyna może wpaść w poważne kłopoty zdrowotne.
26.11.2017 | aktual.: 26.11.2017 15:08
Na istastory świeżo upieczonej celebrytki pojawiło się krótkie nagranie, w którym Anella opowiedziała o swojej wizycie w St. Petersburgu. Żywa Barbie pojechała tam powiększyć i tak spektakularne usta. Zdradziła również, że zrobiła to przy pomocy szpiku kostnego. Mamy szczerą nadzieję, że jest to tylko żart.
Szpik kostny jest co prawda źródłem niezastąpionych komórek macierzystych, które od lat wykorzystywane są w medycynie estetycznej, jednak powiększanie ust tym materiałem nie jest sprawdzoną metodą. Mało tego, może być niebezpieczne dla zdrowia, ponieważ powiększanie jakiejkolwiek części ciała substancją, która nie jest przeznaczona do tego celu, może zakończyć się tragicznie.
Anella nie przejmuje się negatywnymi opiniami na swój temat. Dziewczyna otwarcie przyznaje, że przeszła szereg operacji plastycznych, które pozwoliły jej upodobnić się do żywej lalki. 26-latka powiększyła sobie biust, skorygowała nos i kości policzkowe. Jednak to właśnie jej usta jako pierwsze przyciągają uwagę.
Celebrytka mówi również, że nie zamierza się zatrzymywać na drodze do wymarzonego wyglądu i chce poprawić tak wiele, jak tylko się da. Jak widać zabieg w Petersburgu to dopiero początek.
Wracając jednak do kontrowersyjnej metody, którą wybrała Anella. Usta powiększa się głównie kwasem hialuronowym, tłuszczem pozyskiwanym podczas liposukcji, kolagenem lub botoksem. Najmniej inwazyjny jest oczywiście tłuszcz własny, najbardziej – botoks.
Zobacz także
Jakie są możliwe powikłania po tego typu poprawkach? Przede wszystkim w okolicy ust mogą pojawić się siniaki, wargi mogą stracić czucie, w skrajnych przypadkach może dojść do szoku toksykologicznego, a nawet do śmierci. Na szczęście tak skrajne przypadki zdarzają się bardzo rzadko.
Na temat powiększania ust szpikiem nie znajdziemy wielu informacji. Stąd też nasze przypuszczenie, a w zasadzie nadzieja, że Anella zwyczajnie żartowała sobie z zabiegu.