Polskie wesela na celowniku. "Pełny popis wieśniactwa i kiczu"

Choć dziś młodzi rezygnują z przyjęć weselnych częściej niż kiedyś, niełatwo zmienić obraz tradycyjnego polskiego wesela. Na parkiecie niewidziane od lat kuzynki, na stole kotlety "devolay" i wódka, pod stołem – podchmielony wujek. Niektórzy mówią wprost – to "wieśniackie" i "kiczowate".

Post o polskich weselach wywołał gorącą dyskusję na forum
Źródło zdjęć: © 123RF

– Dlaczego polskie śluby i wesela są w większości takie wieśniackie? – pyta jedna z użytkowniczek forum Kafeteria. Jej zdaniem niemal wszystkie uroczystości są takie same – najpierw ślub w kościele (choć wcześniej młodzi za nic mieli przykazania), później podróż do restauracji przystrojonym wypożyczonym samochodem. Na weselu rosół i schabowe, "denna" muzyka, a do tego "oczepiny z zabawami urągającym godności człowieka i tym podobne atrakcje".

Post wzbudził ogromne zainteresowanie wśród użytkowników forum. Nietrudno się domyślić, że szybko podzielili się na dwie grupy – tych, dla których prawdziwe wesele to schabowy, alkohol i tańce w objęciach wujka oraz tych, którzy kompletnie nie rozumieją tych pierwszych, ale sami nie do końca potrafią sprecyzować, jak powinno wyglądać wesele pozbawione kiczu.

– Byłam na wielce wystylizowanych i sztucznych weselach w UK. Wszystko z katalogu, przygotowane przez profesjonalnych wedding plannerów. Jak z obrazka. Zero obciachu, ą i ę i po 2 godzinach miałam dość. To wszystko ładnie wyszło na zdjęciach, nic poza tym. Może uznacie mnie za wieśniarę, ale ja nie mam nic do rosołu – skwitowała jedna z internautek. Podobnego zdania jest wielu innych forumowiczów.

Zdaniem innej użytkowniczki, te "niewieśniackie" wesela są nudne i żenujące – nie da się na nich tańczyć, bo muzyka na to nie pozwala, do tego wychodzi się z nich głodnym ("żarcie udziwnione, bo schabowy to grzech"). – Grunt, że młodzi są tacy ponad motłochem – ironizuje.

36-letnia forumowiczka dodała, że gdy była latem na miejskim weselu, przeżyła szok. – Nikt się na sali prawie nie bawił, było ciepło, siedzieli tylko na dworze, a jak poszedł ktoś zatańczyć, to tylko po to, by strzelić sobie focie – relacjonuje. – Muzyka była super, wszystko grali po trochu, disco polo, disco, dla każdego coś się znalazło, a jak już ta młodzież wyszła na salę, to żenada, nudne kółeczko i z nóżki na nóżkę – dodaje.

Jeden z komentujących porównał trzy wesela, na których bawił się w ubiegłym roku – dwa w Warszawie, jedno pod Kielcami. Internauta szczerze przyznał, że warszawskie wesela nie umywają się do tego małomiasteczkowego.

– Dopiero wesele pod Kielcami, to prawdziwe "stare" wesele, ludzie prości umiejący się bawić (ale nie pijani), jedzenie, gościna, zabawa trwała 2 dni. U młodych było widać zachwyt, że goście dopisali, zachwyt sobą i szczęściem, że się pobrali. A Warszawka, młodzi mordy skrzywione, zero emocji, bo przecież mieszkają ze sobą od 5 lat, na pytanie, po co wam ten ślub i wesele – bo rodzice nalegali – opisuje forumowicz.

Są jednak tacy, którzy w pełni zgadzają się w autorką wpisu, a polskie wesela nazywają "przaśnymi".

– Jaki naród takie wesela. Byłam na kilku polskich, niemieckim i włoskim. Przy tych dwóch ostatnich, te polskie, to miałam wrażenie, że to była bogatsza Ukraina – gorzko podsumowała forumowiczka.

– Nie cierpię takich wesel, w tamtym roku udało mi się z jednego wymigać. Zazwyczaj jak zaczynają się oczepiny i inne super seksistowskie zabawy, to zachęcam partnera, abyśmy poszli "zapalić" i przeczekuję na dworze, aż miną te "super" momenty – dodała kolejna. To właśnie te "zabawy" wzbudziły najwięcej emocji.

Jedna z internautek przyznała wprost, że przerażają je wszystkie zabarwione erotycznie konkursy. – To wiocha i żenada – przebicie balona tak, jakby się imitowało stosunek seksualny w wykonaniu podpitego wujka Gienka i cioci Stasi, to jest rzyg – opisuje.

Jedna z użytkowniczek celnie podsumowała, że dzisiejsze wesela nie wszystkim przypadają do gustu, bo często młodzi wyprawiają je dla swoich rodzin, nie dla siebie. Choć sami woleliby polecieć w egzotyczną podróż lub wyremontować mieszkanie, uginają się pod presją i urządzają przyjęcia. Każdy planujący imprezę sam musi się zastanowić, o co tak naprawdę chodzi w weselu – o świętowanie zawarcia związku małżeńskiego w wybrany przez siebie sposób czy zadowalanie gości?

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu: WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

"Singapurski pocałunek" zna niewiele osób. Na czym polega?
"Singapurski pocałunek" zna niewiele osób. Na czym polega?
Jak często powinniśmy się kąpać? Lekarka stawia sprawę jasno
Jak często powinniśmy się kąpać? Lekarka stawia sprawę jasno
Zajadasz się ziemniakami? Tak podane mogą ci zaszkodzić
Zajadasz się ziemniakami? Tak podane mogą ci zaszkodzić
Pokazała córki. Tak wyglądają nastolatki
Pokazała córki. Tak wyglądają nastolatki
Trendy prosto z Mediolanu. Oto co będziemy nosić już wiosną
Trendy prosto z Mediolanu. Oto co będziemy nosić już wiosną
Leśnik zdążył to nagrać. "Tylko dla ludzi o mocnych nerwach"
Leśnik zdążył to nagrać. "Tylko dla ludzi o mocnych nerwach"
Tak wystroiła się do TVN-u. Mikroszorty to dopiero początek
Tak wystroiła się do TVN-u. Mikroszorty to dopiero początek
Jej dziadkowie mieszkali w Polsce. Tak brzmi jej prawdziwe nazwisko
Jej dziadkowie mieszkali w Polsce. Tak brzmi jej prawdziwe nazwisko
Rozwiodła się po 14 latach. "Najpierw się leży na podłodze"
Rozwiodła się po 14 latach. "Najpierw się leży na podłodze"
Jesienią zaleją ulice. "Krowia" kurtka w stylu Bołądź robi furorę
Jesienią zaleją ulice. "Krowia" kurtka w stylu Bołądź robi furorę
"Puszczę go w skarpetach". O relacji z byłym mężem mówi jednoznacznie
"Puszczę go w skarpetach". O relacji z byłym mężem mówi jednoznacznie
Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni
Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni