Pomysł na dobry biznes dla kobiety!
Prowadzenie własnej firmy już dawno przestało być domeną wyłącznie mężczyzn. Kobiety coraz częściej rezygnują z etatu na rzecz samodzielności zawodowej, aby zyskać więcej czasu dla siebie, domu i dzieci. Elastyczny czas pracy sprawia, że mogą zarządzać swoimi obowiązkami w sposób kreatywny, spełniając się jednocześnie na polu prywatnym i zawodowym.
Prowadzenie własnej firmy już dawno przestało być domeną wyłącznie mężczyzn. Kobiety coraz częściej rezygnują z etatu na rzecz samodzielności zawodowej, aby zyskać więcej czasu dla siebie, domu i dzieci. Elastyczny czas pracy sprawia, że mogą zarządzać swoimi obowiązkami w sposób kreatywny, spełniając się jednocześnie na polu prywatnym i zawodowym.
Praca na etacie ma swoje zalety: regularne pensje, stałe godziny pracy, poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa. Są też wady, wymienić wystarczy kilka: rutyna, nie zawsze płacone nadgodziny, rzadko zadowolony szef, stres i urlop, który czasem należy planować nawet z rocznym wyprzedzeniem. Do tego możemy dodać sytuację kobiet, którym po okresie poświęconym wychowaniu dziecka w jego pierwszych miesiącach życia, trudno jest wrócić na wcześniej obejmowane stanowisko. I choć polskie prawo zabezpiecza je w tej kwestii, to praktyka często okazuje się dość brutalna. Trudno więc się dziwić, że na kierowniczych stanowiskach nadal pracuje niewiele pań. Dość powszechna zresztą jest opinia, że kobieta musi zdecydować się na jedną drogę – kariera albo rodzina. A nie zawsze aktywne kobiety takiego wyboru chcą dokonywać. W tym kontekście informacje o rosnącej liczbie pań, które wypadają z rynku pracy i poszukują dla siebie nowego zajęcia „na własną rękę”, nie zaskakują. Nie powinny też dziwić dane, które wskazują na to, że w jednej z największych sieci małych sklepów w Polsce działającej na zasadzie franczyzy większość franczyzobiorców stanowi płeć piękna. Dlaczego? Powodów jest tyle, ile indywidualnych przypadków.
Danuta Bethke z Gorzowa Wielkopolskiego od dawna myślała o zmianie pracy z etatu na własną działalność. Od blisko 20 lat pracuje w administracji państwowej i choć, jak przyznaje, mogła trafić gorzej, a na pensję i zespół nie może narzekać – ciągle jej czegoś brakowało. Niedawno postanowiła rozpocząć kolejne studia. Lata temu skończyła ekonomię, teraz zdecydowała się na coś mniej ścisłego i rozpoczęła zajęcia na wydziale psychologii. „Myśl o zmianie pracy kiełkowała we mnie już od jakiegoś czasu. Czasami śmieję się, że aby podjąć tę decyzję, musiałam ukończyć studia psychologiczne, bo to one pozwoliły mi się wyzwolić ze stereotypowego myślenia. W tej chwili już wiem, że praca na etacie nie jest dla mnie, chcę czuć większą swobodę, kontrolować w pełni swój czas” – przyznaje.
Przekwalifikowanie się nie takie straszne
W obecnej pracy pani Danucie brakowało kontaktu z ludźmi. Jak sama twierdzi, lubi przebywać z innymi i dawać coś od siebie. Na studiach psychologicznych chciała wykorzystać swoje naturalne kompetencje w tym zakresie i pomagać ludziom w potrzebie. Najpierw jednak postanowiła zmienić coś w swoim własnym życiu. „Moje pierwsze studia to ekonomia, a więc handel przewijał się już wcześniej przez moje życie zawodowe, ale szczerze mówiąc, zawsze chciałam prowadzić sklep. Założenie prywatnego punktu wymaga jednak dużego wkładu finansowego, trzeba mieć na to nawet kilkaset tysięcy. To był czynnik hamujący, wiążący się z dużym ryzykiem. Ktoś ze znajomych powiedział mi, że aby otworzyć sklep w jednym z systemów franczyzowym pod znanym szyldem z zielonym zwierzątkiem, nie należy posiadać dużego wkładu własnego – to pomogło mi w podjęciu decyzji o uruchomieniu sklepu”.
Systemy franczyzowe mogą okazać się dobrym wyjściem dla osób, które nie posiadają pokaźnych oszczędności, a marzą o pójściu na swoje. Powinni zainteresować się też nimi przedsiębiorcy, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w handlu. Otrzymywana od dobrego franczyzodawcy wiedza i wsparcie pomagają prowadzić biznes z sukcesem i zdecydowanie ograniczają ryzyko porażki i podjęcia złych decyzji handlowych. Potrzebne na starcie nakłady finansowe diametralnie różnią się w poszczególnych systemach franczyzowych. W sieci, z którą nawiązała współpracę pani Danuta, są jednak zdecydowanie niższe od inwestycji w prywatne, mniejsze interesy. To pozwoliło jej podjąć decyzje i rozpocząć zawodową przygodę swojego życia. Po rozważeniu wszystkich za i przeciw spotkała się z rekruterem franczyzodawcy i wkrótce po kilkutygodniowym, gruntownym szkoleniu otworzyła swój pierwszy sklep. Kwota poniesionej inwestycji opiewała na ok. 5000 zł, które wydała na bieżące opłaty, koncesję i zakup kasy fiskalnej. Zatowarowany i wyposażony lokal otrzymała od sieci. „W dzień otwarcia towarzyszyła mi przede wszystkim wielka ekscytacja, ale też poczucie odpowiedzialności za zespół i sklep. Wszystkie pytania od personelu były kierowane do mnie, a ja musiałam znać na nie odpowiedzi. Cieszyłam się też, że zrobiłam pierwszy krok do samodzielności biznesowej i teraz pracuję naj własny sukces” – wspomina pani Danuta.
Systemy franczyzowe dają kobietom szansę na rozwój zawodowy i bezpieczne rozkręcenie własnego biznesu. Pani Danuta w przyszłości chciałaby jednocześnie prowadzić sklep i własny gabinet psychologiczny. Uważa, że z pomocą sprawdzonego zespołu pracowników jest to możliwe. Cieszy się również, że może liczyć na wsparcie najbliższych, a w szczególności męża, który kibicuje jej poczynaniom i świętuje z nią pierwsze sukcesy.
A dlaczego akurat Żabka?
Danuta analizowała oferty kilku franczyzodawców. Nowoczesny system franczyzowy, wypracowany przez kilkanaście lat doświadczeń na rynku, oferowany przez Żabka Polska, okazał się najatrakcyjniejszy. Powszechna znajomość szyldu tej sieci oraz ogólnopolskie kampanie marketingowe i promocyjne sprawiają, że klienci chętnie zaglądają do sklepów. Franczyzobiorcy mogą skupić się na prowadzeniu sklepu, nie przejmując się negocjacjami z hurtowniami i dowożeniem towaru, bo te kwestie organizowane są przez franczyzodawcę.
„Dla mnie najważniejsza była kompleksowość oferty Żabki. Nowy franczyzobiorca na początku swojej drogi zostaje gruntownie przeszkolony, otrzymuje jasno sprecyzowane wymagania i opisane korzyści, m.in. gwarantowany minimalny przychód podstawowy w wysokości 6500 zł, oczywiście w przypadku realizacji zapisów umowy. Do tego dochodzi przejrzysty system wynagrodzeń oraz stałe wsparcie sieci w prowadzeniu biznesu, czyli stały kontakt z Partnerem ds. Sprzedaży, możliwość korzystania z wiedzy i doświadczenia jego oraz pozostałych franczyzobiorców. Nie zastanawiałam się długo nad umówieniem się na rozmowę rekrutacyjną”.
Pani Danuta pierwszy sklep otworzyła w grudniu 2016 r. Proces rekrutacji trwał od października, ponieważ wiążę się to ze szkoleniami, wyborem miejsca oraz przygotowaniem sklepu. „W grudniu otworzyłam pierwszy sklep, ale niebawem zamierzam uruchomić drugi” – zapowiada franczyzobiorczyni.