Poród lotosowy

Poród lotosowy tym różni się od klasycznego, że położna nie przecina pępowiny po narodzinach dziecka. Pozostawia noworodka wraz z pępowiną i łożyskiem aż do momentu, gdy w sposób naturalny sama odpadnie.

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL

Minęły czasy, kiedy w Polsce o wyborze sposobu urodzenia dziecka można było tylko pomarzyć, a ojcowie wystawali pod oknami oddziałów położniczych, na które mieli zakaz wstępu. Dzisiaj nie ma przeszkód, żeby zdecydować się na poród rodzinny, w wodzie, czy lotosowy. I chociaż ten ostatni budzi wiele skrajnych emocji, również w naszym kraju są już położnicy, którzy pomogą nam go przeprowadzić.

Poród lotosowy tym różni się od klasycznego, że położna nie przecina pępowiny chwilę po narodzinach dziecka. Pozostawia noworodka wraz z pępowiną i łożyskiem aż do momentu, gdy w sposób naturalny sama odpadnie od pępka. Kiedy łożysko stężeje, dokładnie myje się je usuwając wszystkie zakrzepy krwi, owija pieluszką z tetry i umieszcza w misce z solą. Poród lotosowy można przeprowadzić zarówno kiedy dziecko rodzi się naturalnie, jak i podczas cesarskiego cięcia. Oddzielanie się pępowiny od ciała trwa to od 3 do 10 dni.

Filozofia lotosu

Z porodami losowymi wiąże się nie tylko pragmatyczne podejście do zdrowia dziecka i matki, ale przede wszystkim filozofia. W przypadku zwykłych porodów klasycznych łożysko i pępowina są jedynie odpadem, który trafia do pojemnika na śmieci. Ale nie dla zwolenników porodów lotosowych. Ci traktują je z szacunkiem. Uważają, że są one częścią dziecka, a nie matki. Uznają, że natura wie najlepiej co dobre dla człowieka, skoro więc pępowina sama jest w stanie odpaść, to znaczy, że tak jest najlepiej dla dziecka.

Zwolennicy takiego podejścia do porodu przypominają, że nie jest ono niczym nowym. W kulturach pierwotnych łożysko było bardzo ważne. Aborygeńskie plemię do dziś ma zwyczaj nieprzecinania pępowiny i noszenia łożyska razem z nowo narodzonym dzieckiem, dopóki ciało niemowlaka samo się go nie pozbędzie, a Maorysi dokonują rytualnego pochówku łożyska na cmentarzu przodków.

Dlaczego tego typu poród został nazwany lotosowym? Określenie pochodzi od kwiatu, który jest symbolem początku życia, w niektórych kulturach uznawany za roślinę świętą. Kwiaty te spokojnie unoszone są przez wodę. Zwolennicy twierdzą, że dzieci urodzone lotosowo również są opanowane, a ich życie jest harmonijne, bo nie mają lęków z okresu porodowego.

Nazwę "narodziny lotosu" wymyśliła Clair Lotus Day - jasnowidzka. Twierdziła ona, że widzi ból przeżywany przez noworodka w momencie odcinania pępowiny. Kiedy Clair Lotus była w ciąży, przepytała 20 lekarzy z oddziałów położniczych w San Francisco, skąd się wzięło przecinanie pępowiny. Okazało się, że z zasad higieny. Clair nie ustawała w swoich poszukiwaniach, przestudiowała zachowania szympansów i okazało się, że pozostawiają nienaruszone łożysko, dopóki samo nie odpadnie.

Zaczęła poszukiwania położnika, który podjąłby się eksperymentu pozostawienia noworodkowi niedociętej pępowiny. W ten sposób w 1974 roku, w San Francisco wydała na świat syna Trimurti. Zabrała go do domu, pozostawiając przy nim pępowinę. Od tamtej pory wiele dzieci na całym świecie urodziło się w ten sposób - najwięcej w Australii, Nowej Zelandii i Ameryce.

Za i przeciw porodom lotosowym

Metoda ta pozwala dziecku łagodnie oddzielić się od ciała matki. W porodach lotosowych wydłuża czas przejściowy z życia płodowego do pozamacicznego. Zwolennicy są przekonani, że „lotosowe” niemowlęta są zdrowsze i spokojniejsze. Ich zdaniem odcięcie pępowiny powoduje traumę, z którą człowiek będzie musiał iść przez resztę życia.

Poród lotosowy, pomimo coraz liczniejszej grupy zwolenników, nie wzbudził jednak powszechnej aprobaty. Przeciwnicy uważają, że jest niehigieniczny i może doprowadzić do poważnych infekcji. Twierdzą, że to nieprawda, jakoby łożysko po narodzinach dziecka pełniło jeszcze jakąś istotną funkcję. Obalają też argumenty, że poród lotosowy jest zgodny z naturą. Przypominają, że większość zwierząt tuż po porodzie przegryza pępowinę i najczęściej zjada łożysko. Warto poznać opinie obu stron, żeby podjąć właściwą decyzję.

Listę położników, zwolenników porodów lotosowych można znaleźć na stronie: www.porodlotosowy.pl

Wybrane dla Ciebie
Tak naprawdę nie jest Emmą. To dlatego chciała, by nazywali ją inaczej
Tak naprawdę nie jest Emmą. To dlatego chciała, by nazywali ją inaczej
Problemy intymne Polaków. Seksuolog: "Seks zaczyna się w głowie"
Problemy intymne Polaków. Seksuolog: "Seks zaczyna się w głowie"
Marta Nawrocka ma 39 lat. "Jestem formalnie emerytką"
Marta Nawrocka ma 39 lat. "Jestem formalnie emerytką"
Pisarek bawi się w Nowym Jorku. Pozuje w butach, które od lat budzą kontrowersje
Pisarek bawi się w Nowym Jorku. Pozuje w butach, które od lat budzą kontrowersje
Sieńczyłło wspomina zmarłego męża. Zdradziła, co usłyszał od ks. Popiełuszki
Sieńczyłło wspomina zmarłego męża. Zdradziła, co usłyszał od ks. Popiełuszki
Bartosz Porczyk skończył 45 lat. Prywatnie związany jest z siostrą znanej aktorki
Bartosz Porczyk skończył 45 lat. Prywatnie związany jest z siostrą znanej aktorki
Pono nie żyje. Tak Sokół pożegnał przyjaciela
Pono nie żyje. Tak Sokół pożegnał przyjaciela
Milczała przez 17 lat. Teraz otworzyła się na temat śmierci chłopaka
Milczała przez 17 lat. Teraz otworzyła się na temat śmierci chłopaka
Kiedy bielić drzewa w ogrodzie? Kto się zagapi, ten pożałuje
Kiedy bielić drzewa w ogrodzie? Kto się zagapi, ten pożałuje
Grała w kultowych filmach. Tak dziś wygląda 79-letnia Sally Field
Grała w kultowych filmach. Tak dziś wygląda 79-letnia Sally Field
Hailey Bieber lansuje "frosted tips". Najmodniejsze paznokcie na zimę
Hailey Bieber lansuje "frosted tips". Najmodniejsze paznokcie na zimę
To już ostatni dzwonek. Tuje szybko ci się odwdzięczą
To już ostatni dzwonek. Tuje szybko ci się odwdzięczą