Planuj z głową
Słowa: „Mam zamiar: schudnąć, przejść na dietę i ćwiczyć” – to nie jest plan. Zanim wydasz połowę pensji na patelnię beztłuszczową, nowe adidasy i karnet na siłownię, siądź z kartką papieru i napisz w punktach swoje cele.
Zastanów się, czy zamierzasz biegać każdego ranka pół godziny, czy też stawiasz sobie za cel trzy kwadranse „brzuszków” i „nożyc” podczas wieczornego seansu filmowego? Wolisz zapisać się na lekcje tańca brzucha czy, co sobota, robić rowerowe wędrówki z przyjaciółmi.
Zaplanuj także swoją dietę. Nie musisz z miesięcznym wyprzedzeniem notować, co będziesz jadła każdego dnia, ale dobrze się zastanów, czy masz czas na 5 posiłków dziennie i czy dasz radę poćwiczyć więcej w ramach dyspensy, jaką dajesz sobie w sobotę na ciasto i wino? Dobry plan to połowa sukcesu, podczas gdy chaos go wyklucza.