Rajskie wakacje Natalii Siwiec. Modelka pochwaliła się zdjęciami

Natalia razem z partnerem Mariuszem Raduszewskim i córeczką wybrała się na wakacje. Mia niedługo skończy sześć miesięcy, jednak rodzice już zafundowali jej pierwszą podróż samolotem. Jaki kierunek wybrali? Celem ich podróży był meksykański kurort Cancun, leżący nad Morzem Karaibskim. Modelka szczegółowo zrelacjonowała na Instagramie pierwszy lot Mii. Dziewczynka była zachwycona widokiem z okna samolotu.

Modelka opublikowała na swoim profilu rodzinne zdjęcie. Razem z córeczką i partnerem spędzają czas przy basenie. Mia jest ubrana w zabawny kapelusz i body w arbuzy. Ten arbuzowy trend jest popularny wśród znanych mam. Jakiś czas temu Anna Lewandowska również pokazała zdjęcie Klary w podobnym ubranku.

Natalia Siwiec chętnie chwali się zdjęciami córki. Czułe uściski i przytulaski łączą wszystkie fotografie. Konsekwentnie unika jednak pokazywania twarzy dziewczynki. W wywiadach często podkreśla, że dla niej i Mariusza Mia to największy skarb. Oboje dbają o to, by dziewczynce niczego nie brakowało. Przekonuje, że macierzyństwo jest prostsze, niż jej się wydawało. – Spodziewałam się, że ta mała istota, która nie potrafi się sobą zaopiekować będzie wymuszała na mnie to, że będę musiała się nią zaopiekować. A to nie jest tak – stwierdziła, przekonując jeszcze o wyjątkowości chwil z dzieckiem. – Szkoda ci każdej sekundy. Każdego dnia robi coś nowego, rośnie – wyznała w jednym z wywiadów.

Natalia odpowiedziała również zna zarzuty, że Mię urodziła surogatka. – Zaczęłam się nawet zastanawiać, czy to byłoby realne w Polsce. Czy istnieje coś takiego jak pojęcie surogatki w Polsce? Ja znam to ze Stanów, ale w Polsce... – stwierdziła modelka w rozmowie z Dzień dobry TVN. Jej najnowsze zdjęcie rozwiewa jednak wszelkie wątpliwości. Modelka pozuje z Mią w basenie. Musimy przyznać, że w bikini wygląda zachwycająco, jednak uwagę internautów przykuła nie tylko jej świetna figura.

- W końcu nikt nie zaprzeczy, że to ty byłaś w ciąży, piękna blizna – pisze jedna z fanek pod zdjęciem Natalii. Widoczna jednak na brzuchu celebrytki ciemna pionowa kreska nie jest jednak blizną po cesarskim cięciu. To tzw. linea negra, czyli przebarwienie ciągnące się od pępka wzdłuż całego brzucha, pojawiające się na początku ciąży. Jest to efekt wytwarzania w skórze ciężarnej większej ilości melaniny, która odpowiada również za występowanie u ciężarnych piegów czy innych przebarwień skóry. Linia najczęściej znika kilka, kilkanaście tygodni po porodzie, zdarza się jednak, że zostaje dłużej, nawet do roku. "Piękny brzuch i ta kreska piękna, przynajmniej nie powiedzą, że surogatka wynajęta była", "dla tych, co głupoty gadali, ze Natalia nie była w ciąży - krecha jest jeszcze widoczna jak nic", "w końcu zamkniesz usta tym, co twierdzą, że kupiłaś dziecko albo miałaś surogatkę" – piszą w komentarzach internautki.