Kinga Rusin
To, że Kinga Rusin napisze książkę, wiadomo było od dawna. „Czułam potrzebę podzielenia się własnymi doświadczeniami i obserwacjami na temat relacji z drugim człowiekiem, na temat związków damsko-męskich” - mówiła w „Gali”. Jednak, kilka lat temu, w wywiadzie dla „Vivy!”, Kinga bardziej skromne myślała o swoich umiejętnościach dzielenia się z ludźmi złotymi myślami.
„Oczywiście jak każdy z nas mam momenty, kiedy myślę nad sensem życia. Po co żyję, dlaczego pojawiłam się na świecie w tym czasie, w tym kraju, w tej rzeczywistości, w tej rodzinie? Co mam w życiu do zrobienia? A wnioski zostawiam dla siebie. Żeby publicznie dzielić się tego typu przemyśleniami, trzeba nazywać się Zygmunt Bauman, Józef Tischner, Barbara Skarga czy Leszek Kołakowski”.