Józef Stalin - za odrzucone zaloty wtrącał do więzienia
Jeden z najbardziej okrutnych dyktatorów w dziejach ludzkości. Jego życie seksualne również odbiegało od przyjętych norm, ponieważ neurotyczna osobowość sowieckiego przywódcy graniczyła z patologią.
Granica została przekroczona w 1932 r., po samobójczej śmierci żony, Nadii Alliłujewej. Zdaniem historyków to zdarzenie spowodowało brzemienne w skutkach zmiany w charakterze Stalina. Nie tylko stoczył się w morderczą paranoję, ale także zdziwaczał, stał się niesłychanie podejrzliwy, również wobec kobiet. Te, które nie odpowiadały na jego zaloty, trafiały zazwyczaj do więzienia. Obsesyjna podejrzliwość spowodowała, że wiele żon partyjnych towarzyszy zostało rozstrzelanych. Jednak Stalin nie unikał romansów. Na Kreml dostarczano mu młode, rosyjskie dziewczyny w ulubionym typie wodza: niebieskookie blondynki z obfitym biustem.
Tajemnicą poliszynela był skrywany homoseksualizm sowieckiego przywódcy, który uwielbiał popijawy w męskim gronie. Podczas takich imprez nakazywał współpracownikom, by tańczyli ze sobą. Wspominał o tym m.in. członek polskiego rządu, Jakub Berman, zaproszony do walca z Wiaczesławem Mołotowem.
Podobno Stalin miał romans ze swoim szefem ochrony - Karlem Paukerem. Lubił, gdy "bodyguard" odgrywał scenę egzekucji jednego ze zdrajców ojczyzny i błagał o litość, obejmując nogi dyktatora. Kiedyś, podczas suto zakrapianego przyjęcia, Stalin pocałował amerykańskiego ambasadora, Williama Bullitta, prosto w usta. "To było okropne przeżycie" - relacjonował dyplomata.