Skończyła 72 lata. Jej wnuczka też jest aktorką
Grażyna Szapołowska 19 września 2025 roku obchodzi 72. urodziny. Nie wszyscy wiedzą, że jej wnuczka Karolina Matej rozwija własną karierę aktorską, podążając śladami babci.
Grażyna Szapołowska to jedna z najwybitniejszych polskich aktorek. Na ekranie zapadła widzom w pamięć rolami w filmach takich jak "Pan Tadeusz" czy "Bez końca". Jej talent, charyzma i ponadczasowa elegancja sprawiły, że stała się ikoną polskiego kina.
Burzliwe życie uczuciowe
Grażyna Szapołowska trzy razy wychodziła za mąż. Jej pierwszy mąż, Marek Lewandowski, był jej partnerem zaledwie kilka miesięcy. Drugim mężem był Andrzej Jungowski, z którym doczekała się córki Katarzyny, urodzonej w 1978 roku, która na co dzień zajmuje się reżyserią. Po raz trzeci Szapołowska wyszła za Pawła Potorocznego, dziennikarza. Od 2002 roku aktorka jest w związku z przedsiębiorcą Erykiem Stępniewskim. Nie wszyscy wiedzą, że jej wnuczka również jest aktorką.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szapołowska ekspertką od stylu: "Kobieta musi mieć super włosy i super buty"
Karolina Matej, która w 2025 roku skończyła 25 lat, ukończyła studia w Warszawskiej Szkole Filmowej. W przeszłości brała udział w programie "The Voice of Poland", a wraz z Szapołowską nagrała piosenkę na płytę Gloria Victis. Matej nieustannie rozwija swoją karierę - niedawno zagrała w serialu "Zdrada" na Polsacie, a widzowie mogą ją również kojarzyć z "Dzielnicy Strachu". Regularnie publikuje w mediach społecznościowych fragmenty swojego życia, pokazując zarówno prywatne chwile, jak i momenty ze swojej pracy.
"Mam na to wywalone"
Karolina Matej udzieliła wywiadu Plejadzie, w którym opowiedziała o relacjach ze swoją babcią. Aktorka podkreśliła, że są one bardzo bliskie. - Jak każda babcia piecze ciasto. Jeśli powiesz, że nie jesteś głodna, to i tak coś dostaniesz. Czasem po prostu jest bardziej artystyczna w swoich wypowiedziach, ale ona po prostu taka jest. Normalna babcia - mówiła w wywiadzie.
Matej wprost wyjaśniła również, co myśli o tym, że ludzie uważają, iż jej kariera to zasługa znanej babci.
- Mam na to wywalone, bo robię swoje, znam swoją prawdę. Chodzę na castingi, dostaję rolę za casting od reżysera i reżysera obsady, a nie za to, że mam jakąś babcię. W sensie, gdyby to tak działało, to wiecie, ile osób byłoby sławnych. Nie będę nazwiskami [rzucać], bo to nie o to chodzi. Już jest tak mówione, nie przejmuję się tym. Może kiedyś zagram taką rolę, że ktoś powie: "Wow, faktycznie jest fajna i dobra". Chociaż zagrałam [fajne role], ale może [dostanę] większą - podkreśliła.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.