Mocny początek w gabinecie
Pielęgnacja skóry to proces, który trwa całe życie. Rozprawianie się z niedoskonałościami również szybkie nie jest. Dlatego wiele kobiet błyskawicznie się zniechęca. Cóż, procesów regeneracji naskórka przyspieszyć się nie da. Z wiekiem wręcz się one wydłużają. Cykl życia skóry przeciąga się z 20 do nawet 40 dni. A to oznacza, że musimy dłużej czekać na efekty codziennej pielęgnacji. Jeśli należysz do tych niecierpliwych, na początku kuracji przywracającej blask wybierz się więc do gabinetu kosmetycznego lub lekarskiego. Wykonane tam zabiegi dają bardziej wyraziste rezultaty. Trudniej więc będzie znaleźć wymówkę, aby zejść ze ścieżki dobrych nawyków.
Z ogromnego gabinetowego menu warto wybrać kilka propozycji. Przede wszystkim – peelingi. Zalegające na powierzchni skóry martwe komórki sprawiają, że twarz wygląda na poszarzałą. I na nic zda się najlepsze serum czy krem, bo dobroczynne składniki nie są w stanie przeniknąć przez barierę martwego naskórka. Decydując się na zabiegi z użyciem kwasów, pamiętaj o ochronie przeciwsłonecznej. Krem z filtrem spf 30 lub 50 to najlepszy sposób, by zabezpieczyć się przed przebarwieniami.
Kolejnym problemem, który przyćmiewa blask skóry, jest jej odwodnienie. Tutaj najbardziej przyda się kwas hialuronowy. Zabieg CELLULAR MATRIX wykonywany w Sharley Medical Clinic & Day Spa to połączenie osocza bogatopłytkowego (tzw. wampirzy lifting) z kwasem hialuronowym. Atutem tego zabiegu jest zapewnienie skórze odpowiedniego nawilżenia, które usprawnia proces regeneracji zachodzący na skutek działania czynników wzrostu uwalnianych z płytek krwi. Po zabiegu możesz spodziewać się nie tylko regeneracji skóry, ale także efektu wypełnienia całej twarzy, która wygląda i zachowuje się przy tym bardzo naturalnie. Skóra jest napięta, wygładzona i wyraźnie odświeżona.