Domowe alchemiki
Wizyta w gabinecie kosmetycznym ma zadziałać jak motywacyjny kopniak dla ciebie i twojej skóry. Aby jednak nie skończyło się na jednorazowym akcie przemocy, musisz kontynuować pielęgnację w domu. Potrzebny będzie doskonały preparat do oczyszczania skóry, peeling (enzymatyczny lub mechaniczny), serum, nawilżający krem i preparat z filtrem.
Po jakie produkty sięgnąć? Wybór jest przeogromny. Zamiast kierować się marką, szukaj składników, które najskuteczniej przywracają skórze blask. Twoim kluczowym sprzymierzeńcem jest witamina C. Jeden z najsilniejszych antyoksydantów nie tylko opóźnia procesy starzenia komórek, ale też pomaga usuwać przebarwienia, rozjaśnia cerę i wyrównuje jej koloryt. Wewnętrzne działanie witaminy C, pochodzącej ze spożywanego przez nas jedzenia, zostaje rozdysponowywane przez cały organizm i niewiele jej zostaje dla skóry. Stosowana zewnętrznie działa jak świetna odżywka dla skóry, zapewniając jej miękkość i właściwy poziom nawilżenia. Niezależne badania pokazują, że nakładanie witaminy C pomaga widocznie poprawić odnowę skóry, zmniejsza efekty zmęczenia, czyniąc ją bardziej gładką i lśniącą.
Raz w tygodniu (lub częściej, jeśli masz wyjątkową grubą skórę) sięgnij po peeling do twarzy. Ja jestem fanką tych chemicznych, które rozpuszczają martwy naskórek. Peeling z rozświetlającej linii z witaminą C od The Body Shop (Vitamin C Glow Revealing Liquid Peel, 79,90 zł) przywróci blask przemęczonej skórze, działa natychmiastowo – po chwili usuwasz z twarzy warstwę złuszczonego naskórka. Wolisz tradycyjne, mechaniczne peelingi? Sięgnij po kremowy peeling drobnoziarnisty AA Beauty Bar (ok 4 zł / saszetka). Łączy w sobie złuszczające drobinki i kompleks enzymatyczny, więc działa podwójnie i jest odpowiedni nawet dla delikatnej cery.
Kombinacja serum i kremu to dwaj najważniejsi sprzymierzeńcy, jeśli marzysz o cerze świetlistej, jak u nastolatki. Oprócz witaminy C, fantastycznym składnikiem poprawiającym kondycję skóry jest spirulina. I nie musisz jej pić w koktajlach czy dodawać do owsianki. Możesz wybrać kosmetyki z dodatkiem tej superalgi. Wolisz rozwiązania bardziej… kliniczne? Retinoidy nigdy nie zawodzą. Dlaczego? Bo wygładzona skóra, wolna od przebarwień lepiej odbija światło. Podobnie sprawa ma się z nawilżającymi ceramidami. Dlatego wybierając swój duet kosmetyczny, szukaj serum z wysoką zawartością witaminy C (doskonały Vitamin C 10 Day Glow Boosting Concentrate, 75,90 zł lub Filorga C-Recover 259 zł). Dołóż do tego silnie nawilżający, antyoksydacyjny krem (np. Institut Esthederm Intensive Spiruline Cream, 299 zł lub Dr Jart+ Ceramidin Cream, 169 zł).
I pod żadnym pozorem nie zapomnij o ochronie przeciwsłonecznej! Kremy z wysokimi filtrami (SPF 30 -50), chroniące przed promieniowaniem UVA i UVB powinny być w twojej kosmetyczce przez cały rok. Aplikuje się je jako ostatni etap pielęgnacji, na nawilżający krem. Jeśli szukasz produktu, który nie zostawia białego filmu, a dodatkowo działa przeciwstarzeniowo, wybierz krem przeciwsłoneczny ANTI-AGE SPF 50+ Avene (ok. 80 zł). Jeśli stosujesz kremy BB lub CC z filtrem SPF, nie musisz dodatkowo stosować preparatu przeciwsłonecznego. Ale pamiętaj, aby nałożyć nieco więcej preparatu i pokryć nim również uszy i szyję.