Spektakularne upadki modelek. To zdarza się najlepszym

Często podróżują, współpracują z najlepszymi, noszą najdroższe ubrania, o których większość kobiet może tylko pomarzyć. Zachwycają urodą i zgrabną sylwetką - te, którym się poszczęściło, zarabiają krocie. Miliony użytkowników obserwuje ich życie na Instagramie. Większości wydaje się ono idealne - rajskie plaże, wielkie metropolie i luksusowe imprezy. Zazdrośni i złośliwi potrafią powiedzieć, że modelki mają najłatwiejszy zawód świata, który nie wymaga od nich ani specjalnych umiejętności, ani wielkiego wysiłku. Czy większość z nich wie, co to znaczy chodzić po śliskim wybiegu w niewygodnych ubraniach i często za ciasnych, niebotycznie wysokich szpilkach? Niekoniecznie.

Te dziewczyny w swojej pracy są prawdziwymi profesjonalistkami. I choć pną się po szczeblach kariery, a o współpracę z nimi walczy każdy, zdarzały się im również spektakularne potknięcia. Jak widać, to trafia się nawet najlepszym.

Buty projektu Patricka Coxa, stworzone na potrzeby pokazu Vivienne Westwood w 1993 roku, na pierwszy rzut oka kojarzą się z ryzykiem bolesnego upadku. Platformy, przy odpowiednio wyprofilowanej podeszwie, są wygodniejsze niż o wiele niższe obuwie na cienkiej szpilce. A jednak komfort jest tylko pozorny – gruba podstawa wydaje się stabilna, jednak zupełnie nie czujemy w niej podłoża. O tym, że platformy mogą być niebezpieczne przekonała się na własnej skórze supermodelka Naomi Campbell.

Zobacz także:

KRÓTKA HISTORIA MODY: platformy

Grunt to zrobić dobrą minę do złej gry. Na imprezie Fashion For Relief Agyness Deyn przewróciła się aż dwa razy. Na pierwszy upadek zareagowała śmiechem. Po drugim – zdjęła niewygodne obuwie.

Jest posiadaczką jednych z najdłuższych nóg wśród gwiazd modelingu. Ich widok robi wrażenie, gorzej, kiedy poplączą się na wybiegu. Tak zdarzyło się podczas premiery wiosenno-letniej kolekcji 2011 marki Fendi. Całe szczęście bolesny upadek przytrafił się Karlie Kloss pod sam koniec pokazu.

Niefortunne wyjście zaliczyła Lindsey Wixson podczas pokazu wiosenno-letniej kolekcji haute couture 2015 Jeana Paula Gaultiera. Tym razem, z wypadkiem nie miały nic wspólnego niewygodne buty, a niekomfortowy i utrudniający widoczność „kapelusz”. W tej stylizacji biedna dziewczyna przeszła się pewnym krokiem, ale niestety nie zauważyła końca wybiegu.

To wyjście wyglądało naprawdę niebezpiecznie. Podczas pokazu Givenchy słynny Aniołek Victoria’s Secret próbował złapać równowagę, ale niewygodne buty skutecznie podcięły mu skrzydła. Jak zakończył się niefortunny upadek?

Nie obyło się bez ran, siniaków i zadrapań, które modelka zaprezentowała na zdjęciu opublikowanym na Instagramie. No cóż, grafik pracujący przy kampaniach Victoria’s Secret miał znacznie więcej zajęć niż usuwanie drobnych niedoskonałości na twarzy.