Staś ma zespół Downa. Mama chłopca prosi o wysyłanie kartek na jego urodziny
28 stycznia Staś Pielak skończy 10 lat. Jego mama po raz kolejny poprosiła o to, by wysłać do niego kartkę lub obrazek. Chłopiec je uwielbia i na pewno ucieszy się z takiej niespodzianki.
Dwa lata temu Aneta Pielak, mama Stasia, napisała: "Wyślijcie mu kartkę, przyślijcie obrazek. Będzie szczęśliwy, a ja razem z nim". 28 stycznia 2018 r. chłopiec obchodził 8. urodziny i miał słabość do kolorowych kartek. "Tematyka dowolna: Pokemon, Angry Birds, Minecraft, Król Lew, czy Harry Potter. Proszę Was o pomoc, bo mi już pomysłów na kartki brak. Drukuję, rysuję, wymyślam i wycinam, a jemu ciągle mało. Potrafi przeglądać je godzinami i, co ważne: nie niszczy ich" – można było wtedy przeczytać w poście Anny Pielak na Facebooku. Apel dotarł do tysięcy osób. Dziś akcja się powtarza.
Co zmieniło się u Stasia przez ten czas?
- Staś od września poszedł do szkoły. Uczy się w pierwszej klasie w Szkole Specjalnej Podstawowej w Garwolinie. Stara się być samodzielny, koleżeński i przede wszystkim pracowity. Brał udział w powiatowej paraolimpiadzie sportowej, więc jesteśmy dumni – tłumaczy jego mama.
- To jego 10 urodziny. Zespół Downa niestety utrudnia mu rozwój i jest w tyle za rówieśnikami, ale jednocześnie jest inteligentnym, wesołym chłopcem. Ma poczucie humoru i lubi żartować – adekwatnie do sytuacji. W szkole go chwalą i często nam gratulują, że stworzyliśmy Stasiowi ciepły dom, pełen tolerancji i zrozumienia, a przede wszystkim miłości – opowiada pani Aneta.
Staś lubi grać w piłkę, grać w gry planszowe i oglądać filmy. Jego ulubione to "Avengers", "King Kong", "Planeta Małp", "Harry Potter" i oczywiście klasyki Disneya, z "Królem Lwem" i "Pocahontas" na czele. Staś uwielbia również śpiewać. "Zna wszystkie piosenki i kwestie z bajki "Moany", choć mówi pojedyncze słowa, to stara się powtarzać, mówić i śpiewać po swojemu" – wyjaśnia mama.
9-latek godzinami przegląda kartki, obrazki, książki albo gra w coś z rodzicami. - Staś, jak wspomniałam, ma problem z komunikacją. Ale wszystko rozumie i ma potrzebę odpowiedzieć. Stara się nadrabiać gestami - świetny jest w pokazywaniu emocji, zdarzeń oraz potrzeb. Ostatnio zaczął wspomagać się rysowaniem. W ruch poszły flamastry, kredki, długopisy i stara się rysować i tak z nami komunikować. Łączy czasami wszystkie znane mu techniki i metody – dowiadujemy się od pani Anety.
Dla Stasia, równie ważna jak rodzice, jest starsza siostra Maja – świetnie się uzupełniają, bo ona jest dla odmiany gadułą. I podobnie jak on, czeka na kartki od internautów. Na dzień dzisiejszy przyszło do nas ok. 100 listów – rok temu było 500, a wszystkich 2 tysiące (listów - przyp. red.) oraz ok. 4 tys. kartek – chwali się mama Stasia.
Jak dodaje, w tym roku akcja ma największe znaczenie. - Jest okrągła i nie wiem czy nie ostatnia, bo Staś powoli wyrasta z miłości do kartek. Zaczyna przeglądać więcej książek – dodaje pani Aneta. Spełnijmy więc marzenie chłopca i wysyłajmy mu kartki pod ten adres:
Stacyjna 63/4
08-400 Garwolin, Polska