Spódnica ze spodni
Kobiety starały się sprostać wymaganiom okupacyjnej mody. Powszechnym zwyczajem wśród warszawianek było przerabianie zdobytych w niemieckich magazynach męskich spodni na spódnice. Powodem było po pierwsze przyzwyczajenie, a po drugie konieczność. Wiele kobiet przed powstaniem ani razu nie miała na sobie spodni, więc to była dla nich totalna nowość. Nie każda czuła się w nich komfortowo, choć były dużo wygodniejsze i bezpieczniejsze niż spódnice, które nie zapewniały całkowitej ochrony nóg i często o coś się zaczepiały. "Dopiero podczas powstania niektóre z nas (nieliczne) w razie konieczności (np. przy zejściu do kanałów) wkładały tę część garderoby" - wspomina Zofia Kozłowska "Grażyna" z Pułku "Baszta".