Szokujący proceder. Nepalki sprzedają swoją skórę
150 amerykańskich dolarów za 130 centymetrów kwadratowych skóry z pleców. Biedne kobiety z Nepalu są przerzucane do Indii, tam odurzane narkotykami i poddawane operacji. O tym, że mieszkańcy Nepalu sprzedają nerki czy trudnią się prostytucją, by poprawić swoją sytuację życiową, mówi się dużo. Proceder handlu skórą dopiero teraz ujrzał światło dzienne.
10.03.2017 | aktual.: 06.01.2020 19:53
Śledztwo w sprawie szokujących praktyk przeprowadził indyjski portal Youth Ki Awaaz (głos młodzieży). W Europie sprawę nagłośnił Reuters.
Z informacji zebranych przez pracującą w Youth Ki Awaaz Somę Basu wynika, że kobiety z Nepalu przerzucane są do domów publicznych w dużych indyjskich miastach – na przykład w Mumbaju. Tam nakłaniane są do sprzedaży skóry. Wiele z nich mówi o tym, że przed operacją odurzono je narkotykami.
Jak pisze Basu, skóra sprzedawana jest laboratoriom w Indiach. Stamtąd trafia do USA, gdzie jest przerabiana na preparaty tkankowe. Wykorzystuje się je potem w chirurgii plastycznej, na przykład podczas zabiegów powiększania piersi czy przedłużania penisa.
Zobacz też: Kobiety z Arabii Saudyjskiej z prawem głosu
Kumar Khadka, minister zajmujący się sytuacją kobiet, dzieci i opieką społeczną, stwierdził w komentarzu dla Fundacji Thomson Reuters, że jest zszokowany raportem Basu. Zapowiedział też śledztwo w tej sprawie i obiecał, że jeśli wszystko się potwierdzi, rząd zrobi wszystko, by przerwać szokujący proceder i ukarać winnych.
Na pewno będą nalegać na to aktywistki walczące o prawa kobiet. – Rząd powinien potraktować sprawę serio i chronić nasze kobiety – mówi Sunita Danuwar z organizacji Shakti Samuha, która pomaga ofiarom handlu ludźmi. Aktywistki nalegają, by rząd przeprowadził kampanię uświadamiającą możliwe zagrożenia kobietom z biedniejszych regionów kraju.
Zobacz też: Sylwia Chutnik: Wkurzenie kobiet ma dużą moc