„No i jak się sobie podobasz? Jest wow, co?” – pyta pani prowadząca z uśmiechem Giocondy. Ona już wie, wiedziała od samego początku – w tej smutnej kobiecie ze złą fryzurą, złym makijażem, w złej stylizacji ozdabiającej złą sylwetkę, tkwiła piękna, seksowna babka.