Gdy pierwszy raz usłyszałam termin "warkocze DNA" pomyślałam, że to idealna fryzura dla Amy Farrah Fowler z "Teorii wielkiego podrywu". Jednak kiedy zobaczyłam, jak wygląda wspomniana fryzura, zrozumiałam, że to raczej propozycja dla dziewczyn wyjątkowo wprawnych manualnie, obdarowanych anielską cierpliwością i kosmykami, które się nie plączą. Włosy zaplecione tak, aby przypominały skręcone łańcuchy DNA, wyglądają olśniewająco.