Masz tuje w ogrodzie? W takim przypadku sąsiad może cię pozwać
Nie tylko płoty potrafią poróżnić sąsiadów. Źródłem konfliktów stają się tuje sadzone przy granicy działek. W jednym z takich sporów w Chełmie mieszkańcy nie potrafili dojść do porozumienia i sprawa miała finał w sądzie.
W Chełmie doszło do konfliktu między właścicielami sąsiadujących posesji, którego przyczyną okazał się gęsty rząd tuj. Drzewa z czasem urosły na kilka metrów, ograniczając dopływ światła i zacieniając ogród sąsiadki. Kobieta twierdziła, że przez nie jej ogród stał się wilgotny, rośliny przestały rosnąć, a dzieci nie miały miejsca do zabawy. Ponieważ rozmowy nie przyniosły skutku, zdecydowała się szukać sprawiedliwości w sądzie.
Sąd nakazał przyciąć tuje
Z.W., właścicielka posesji, uznała, że nasadzenia sąsiadów przekroczyły dopuszczalną granicę użytkowania nieruchomości. Powołała się na art. 144 Kodeksu cywilnego, który stanowi, że "właściciel działki powinien unikać działań, które zakłócałyby użytkowanie sąsiednich nieruchomości ponad przeciętną miarę". Sąd Rejonowy w Chełmie przyznał jej rację.
Wapnowanie pola zimą. Kilka powodów, dlaczego warto nawozić glebę w tym okresie
Uznano, że wysokie tuje powodowały tzw. immisje pośrednie, czyli nadmierne oddziaływanie na sąsiednią nieruchomość, m.in. przez zacienienie. W związku z tym sąd nakazał przycięcie drzew do wysokości 2,5 metra i utrzymywanie ich na tym poziomie. Jak uzasadniono, taka wysokość pozwala zachować równowagę między prawami właścicieli obu posesji i nie szkodzi roślinom. Sąsiedzi odwołali się od decyzji, jednak Sąd II instancji utrzymał wyrok w mocy.
Jak uniknąć konfliktów o drzewa i ogrodzenia?
Podobnych sporów można uniknąć, znając podstawowe przepisy. Zgodnie z art. 150 Kodeksu cywilnego właściciel ma prawo obciąć gałęzie lub korzenie, które przerastają na jego teren, ale wcześniej musi wyznaczyć sąsiadowi termin na ich usunięcie. Artykuł 149 pozwala wejść na sąsiednią działkę, by usunąć zwisające gałęzie lub owoce - z obowiązkiem naprawienia ewentualnych szkód.
Z kolei art. 154 mówi, że płoty, drzewa i krzewy rosnące dokładnie na granicy działek są traktowane jako urządzenia wspólne, a ich utrzymanie wymaga zgody obu stron. Warto również sprawdzić miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, które czasem określają maksymalną wysokość ogrodzeń, w tym tych "zielonych". Znajomość przepisów i rozmowa z sąsiadem to najlepszy sposób, by uniknąć sporów o tuje i innych sąsiedzkich problemów.
Źródło: kb.pl
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.