Jak z "Awatara"
Największym odjazdem związanym z metalicznym makijażem jest look numer cztery, który można było podziwiać podczas pokazu Opening Ceremony, gdzie makijaż oczu był ekstremalny, bo srebrnym pyłem obsypane były nie tylko powieki, ale i pół twarzy - po same skrzydełka nosa. To natomiast daje efekt kosmiczny, awatarowy, po który warto sięgnąć na naprawdę szczególną okazję jak sylwester czy bal karnawałowy. Spotkanie u cioci na imieninach, bądź służbowa kolacja zdecydowanie nie pójdą w parze z takim makijażem!