Pewne wskazówki na temat urody szkodzą naszej skórze, zamiast jej pomagać. O tych radach zapomnij raz na zawsze!
O pewnych wskazówkach na temat urody lepiej jest zapomnieć raz na zawsze. Nie wiadomo, skąd się właściwie wzięły, ale na pewno wiadomo, że szkodzą naszej skórze lub ją po prostu szpecą. Obalamy efektywność "cudownych" trików pielęgnacyjnych.
Użyj szminki jako cienia do powiek
Jeden z najdziwniejszych pomysłów dotyczących makijażu. Jeśli wyszłaś na imprezę i zapomniałaś użyć cieni do powiek, aplikacja szminki lub błyszczyka do ust w ich miejsce może rzekomo rozwiązać problem. Nie jest to jednak dobry sposób ze względu na skład tych kosmetyków. Pomadki i błyszczyki są zbyt tłuste i lepkie, by stosować je na delikatnej skórze wokół oczu. Nie ma nic gorszego niż zrolowany, niechlujnie wyglądający cień na powiece. O tej radzie zapomnij na zawsze! (mtr)
Odcień podkładu dobierz do koloru dłoni
Kolejny szkodliwy mit na temat urody. Dobieranie podkładu do twarzy przez porównywanie go do koloru skóry dłoni, to jak wybór perfum na chybił trafił, na podstawie ładnego flakonika. Zresztą, wystarczy stanąć przed lustrem i przyłożyć dłoń do twarzy - ich odcień wcale nie jest taki sam!
Zamiast testować podkład na dłoni, poproś o pomoc ekspedientkę z działu kosmetycznego. Będziesz miała pewność, że podkład wygląda naturalnie i unikniesz efektu maski.
Weź gorącą kąpiel
Kąpiel kojarzy się nam z piękną skórą. Może winić za to należy Kleopatrę i jej kąpiele w kozim mleku, jednak dzisiaj wiemy na pewno, że wysoka temperatura wody wcale nie sprzyja naszej urodzie, choć trudno się jej oprzeć w zimny, ponury wieczór.
Długie pławienie się w gorącej wodzie podnosi ciśnienie, przyspiesza krążenie krwi, powoduje pękanie naczynek krwionośnych, wysusza skórę. W rezultacie skóra ulega podrażnieniom, traci elastyczność i szybciej starzeje się.
Jeśli nie możesz oprzeć się tej formie relaksu, ogranicz kąpiel do kwadransa i wlej do wanny nawilżający olejek. Postaraj się też w miarę możliwości, by temperatura wody była umiarkowana.
Wyskoczył ci pryszcz? Wyciśnij go!
Większość z nas, gdy tylko zauważy pryszcza na twarzy, natychmiast chciałaby go wycisnąć, zgodnie z przekonaniem, że tak najszybciej pozbędziemy się problemu. Tymczasem zwiększamy prawdopodobieństwo, że wyprysk zostanie z nami dłużej, ponieważ łatwo go zainfekować. Ponadto, jeśli skaleczymy skórę, zostanie na niej blizna. Dobrze wiedzieć, że dezynfekowanie wyciśniętego pryszcza spirytusem powoduje przebarwienia.
Wniosek? Pryszcza najlepiej jest zostawić w spokoju.
Zrób sobie peeling
Złuszczanie martwego naskórka to podstawa pielęgnacji skóry. Ta wskazówka jest prawdziwa, ale tylko do momentu, gdy nie przesadzimy z częstotliwością wykonywanych peelingów. Wierzchnia warstwa naskórka ma za zadanie chronić jej głębsze warstwy, a zbyt częste złuszczanie osłabia ją. Osłabiona skóra często ulega podrażnieniom, zaczerwienieniom, piecze. Łatwiej ulega przesuszeniu przez co mocniej zaczyna produkować sebum i przetłuszczać się.
Jeśli masz cerę suchą lub wrażliwą, wystarczy, że zrobisz peeling raz na 10-14 dni, jeśli tłustą lub mieszaną - raz w tygodniu.
Solarium jest dobre na pryszcze
Na temat szkodliwości solarium powiedziano i napisano już wiele. Co z tego, skoro nadal panuje przekonanie, że w "wyjątkowych" sytuacjach, takich jak walka z trądzikiem, solarium na pewno bardziej pomoże, niż zaszkodzi.
Według naukowców z Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem, chodzenie na solarium może być tak samo rakotwórcze jak palenie tytoniu. U osób, które korzystały z tej metody opalania, ryzyko wystąpienia nowotworów wzrasta do 70 proc.
Zapomnij o solarium raz na zawsze, nawet jeśli kiedyś słyszałaś, że pomoże ci wysuszyć skórę lub polepszyć samopoczucie, gdy brakuje ci słońca.
(mtr)