Bottega Veneta
Słodsze, bardziej kobiece wydanie przepięknej skórzanej wody perfumowanej to klasyczna Bottega Veneta (419 zł / 75 ml). Włoska marka znana z wyrobów skórzanych, w tym plecionych z miękkiej skóry torebek, stworzyła zapach wręcz kultowy. I rozpoznawany na całym świecie. Ma bardzo włoską duszę i wydawało mi się, że sto procent kobiecego charakteru. Otwierają go bergamotka, konwalia, różowy pieprz i cyklamen. Następnie czuć główną bohaterkę: skórę, ale w połączeniu kobiecego jaśminu i śliwki, natomiast przełamanych uniseksową paczulą. Na koniec na skórze, poza skórą, pozostają nuty wanilii, mchu dębowego, drzewa sandałowego i piżma. I ta końcówka lub to serce zapachu jest kluczem do odpowiedzi: jakim cudem mój mąż tak świetnie pachnie podkradając mi moją Bottegę!?! Ostatnio zapomniał zabrać na wyjazd własnego flakonu perfum, spodobały mu się moje i zbierał same komplementy od całej rodziny i wszystkich znajomych. Jego mocny, męski zapach skóry i kobieca kompozycja Bottega Veneta lub właśnie te niekoniecznie kobiece nuty, jak: mech dębowy czy paczula były na nim bardziej wyraziste i grały pierwsze skrzypce. Podsumowując: kobieca Bottega Veneta doskonale pachnie do jedwabnej sukienki, albo wąskich czarnych spodni i marynarki ubranej na gołe ciało. Albo do garnituru męskiego, czego dowodem mój mąż i jego outfit podczas rodzinnej imprezy. Póki co ma detoks od moich perfum, ale już wiem co dostanie na walentynki…