Blisko ludziW telewizji opowiedzieli o swoim nietypowym życiu erotycznym. Dla prowadzących to było za dużo

W telewizji opowiedzieli o swoim nietypowym życiu erotycznym. Dla prowadzących to było za dużo

Gdyby ktoś zaczął wam opowiadać, że potrafi doświadczać wielogodzinnego orgazmu, nie przebywając nawet w jednym pokoju z partnerem i tłumacząc to dziwną, kosmiczną energią, nie zaczęlibyście się śmiać? Z tym problemem zmierzyli się prowadzący program śniadaniowy "This Morning". Jeden z przeprowadzonych przez nich wywiadów doprowadził ich dosłownie do łez.

W telewizji opowiedzieli o swoim nietypowym życiu erotycznym. Dla prowadzących to było za dużo
Źródło zdjęć: © Youtube.com
Paulina Brzozowska

28.09.2017 | aktual.: 28.09.2017 18:05

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Melanie i Scott McClure to małżeństwo, które we wtorek pojawiło się w studiu "This Morning". Para przekonuje bowiem, że potrafi mieć orgazm przez 18 godzin, nawet się nie dotykając. Jak to możliwe? Twierdzą, że to zasługa… seksu tantrycznego.

Dla niewtajemniczonych wyjaśnimy, że jest to sposób na nawiązanie duchowego kontaktu z partnerem i doświadczenie zupełnie nowych doznań. W seksie tantrycznym najważniejsza jest więź z kochankiem. Tantra to rytuały i nauki pochodzące z ezoterycznych buddyjskich i hinduskich ksiąg religijnych. Dosłownie słowo to znaczy: "narzędzie służące do rozciągania (świadomości)”. Tantra zajmuje się głównie uwalnianiem energii psychofizycznej.

O wielu różnych fetyszach i rodzajach zbliżenia już słyszałyśmy, zapewne tak samo, jak prowadzący program "This Morning" – Philip i Holly. Dziennikarze bardzo usilnie starali się podejść do tematu nietypowego pożycia na poważnie. Na koniec nagrania jednak nie wytrzymali i wybuchnęli niekontrolowanym śmiechem.

Słysząc takie rewelacje, jak możliwość szczytowania przez długie godziny tylko przez patrzenie sobie w oczy i komunikację duchową, można mieć lekkie problemy z utrzymaniem pokerowej miny. Na szczęście ani Melanie ani Scott nie poczuli się tym urażeni i sami również żartowali na temat swoich buddyjskich praktyk.

Prowadzących przede wszystkim interesowało to, czy w takim razie orgazm może pojawić się u małżeństwa w każdej możliwej sytuacji, np. w supermarkecie. Melanie wyjaśniła, że fale duchowe wysyłane przez partnera trzeba zaakceptować, żeby doszło do "zbliżenia".

Brzmi to nieco jak czarna magia, jednak jeśli faktycznie jest skuteczne, a małżeństwo jest dzięki temu szczęśliwe, to chyba nie ma z czego się śmiać. Mimo, że uśmiech sam ciśnie się na usta.

Komentarze (18)