Człowiek pracy
Zemściła się na mnie moja dusza „pragmatyka”. Poznałam faceta w internecie, był mechanikiem, a ja potrzebowałam zaślepki na hak holowniczy, bo ktoś mi ukradł. On bez przerwy do mnie wydzwaniał, więc postanowiłam wykorzystać ten fakt. Przyszedł na spotkanie prosto z pracy: w brudnej koszulce i spodenkach, dłonie miał całe w smarze. Jestem miła, ale to już była przesada.
Powiedziałam, że przykro mi, ale iść gdzieś z nim jest mi zwyczajnie wstyd. On jednak uparł się, żeby zobaczyć ubytek w moim aucie… Przy czym ciągle próbował łapać mnie za rękę. W końcu załatwił mi tę zaślepkę, ale nie dawał spokoju przez kilka miesięcy. Ciągle dzwonił, nie przyjmował do wiadomości, że mnie nie kręci. Przestałam odpisywać na sms’y, a wtedy zażądał zwrotu zaślepki – koszt ok. 30-50 złotych. Po kilku miesiącach sam ją sobie odebrał, gdy auto było na parkingu. – Marta_iwa