Wielka plama, wielkie buty
Na Madonnę się nie pluje. Nieelegancko też mówić źle o jej potomstwie. Tymczasem marka „Material Girl”, zaprojektowana przez córkę piosenkarki, Lourdes dla sieci sklepów Macy’s, nie zachwyca. Niestety, czasem wsparcie sławnych rodziców nie wystarcza i talent musi obronić się sam, nawet jeśli unurzany jest w nieestetycznym szlamie, jak na okładce „Vogue Italia”. News na koniec – jest do kupienia dużo butów!
10.08.2010 | aktual.: 11.08.2010 10:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na Madonnę się nie pluje. Nieelegancko też mówić źle o jej potomstwie. Tymczasem marka „Material Girl”, zaprojektowana przez córkę piosenkarki, Lourdes dla sieci sklepów Macy’s, nie zachwyca. Niestety, czasem wsparcie sławnych rodziców nie wystarcza i talent musi obronić się sam, nawet jeśli unurzany jest w nieestetycznym szlamie, jak na okładce „Vogue Italia”. News na koniec - jest do kupienia dużo butów!
Włoski „Vogue” to wyższa szkoła jazdy: wiadomo, że to tu, a nie w konserwatywnym, zarządzanym przez Anną Wintour, amerykańskim wydaniu, prezentowane są po raz pierwszy nowe trendy. To tu drukuje się najbardziej druzgocące recenzje z pokazów i to tu właśnie pokazywane są najlepsze zdjęcia mody. Włoski „Vogue” lubi szarpać sumienia modowego establishmentu i ukazywać wielką modę w nietuzinkowych sceneriach. Fotograf Steven Meisel po raz kolejny udowodnił, że jest gwiazdą branży, wizjonerem i twórcą niezwykłej atmosfery swych zdjęć.
Na jego najnowszych pracach dla włoskiej biblii mody, widnieje kolekcja awangardowej eko-projektantki Kathleen Nowak Tucci. „Ostatnia fala” – bo taki ma tytuł kolekcja, pokazuje, że ekologiczna moda to wcale nie naszyjniki z konopi i buty z sitowia, a moda wcale nie jest oderwana od rzeczywistości. Kilka miesięcy temu świat żył ekologiczną katastrofą na Florydzie, za którą odpowiedzialny jest koncern BP - dzierżawca szybu naftowego, który uległ uszkodzeniu po wybuchu na platformie wiertniczej 20 kwietnia.
Na zdjęciach Meisela modelki upozowane są na pelikany, posklejane ciemną oleistą mazią, noszą biżuterię z czarnych piór i leżą na skałach. Sesja jest porażająca, a awangardowe stroje – niezwykłe. Dzięki „Vogue Italia” określenie eko – friendly nabrało zupełnie nowego wymiaru.
Ekologia jest modna, ale nie jest glamour. Bawełna nie fotografuje się dobrze, naturalne wełny nie leżą idealnie, a len się gniecie. Nawet gwiazdka „Harry Pottera”, Emma Watson (twarz marki Burberry) w wywiadzie dla „Elle” stwierdziła, że lubi ekologiczne ciuchy, ale nawet jej trudno znaleźć fajne ubrania, firmowane eko-trade.
* 100 najbardziej klikalnych tematów w historii WP* Fajne ubrania, firmowane marką „Madonna” znaleźć można ponoć w sklepie Macy’s. Najpierw było wiele hałasu o to, że córka Madonny, ma wiele dobrego smaku, lansuje nowe trendy i uliczny styl Nowego Jorku. Nastolatka miała znać się na rzeczy o wiele lepiej niż nadworni styliści seriali telewizyjnych, fanki Marca Jacobsa okupujące Bleeker Street i cała redakcja „Teenage Vogue”. Taki potencjał należało szybko wykorzystać. Po talent Loli zgłosili się trandsetterzy z Macy’s, którzy zwietrzyli dobry interes.
Lourdes zaprojektowała podobno całkiem sama całą kolekcję ubrań, butów i akcesoriów, która nazwana została Material Girl – od tytułu przeboju sławnej mamy. Twarzą marki zostało nastoletnie bożyszcze nastolatek, aktorka Taylor Momsen. Taylor jest gwiazdą serialu „Plotkara” i piosenkarką, prywatnie uwielbiającą modę. Czy potrzeba więcej wabików, aby nabyć pstrokate bolerka i wyszywane cekinami rękawiczki? Reklama jest dźwignią handlu, lecz czasem trudno jej obronić wielkie porażki.
Kolekcja Lourdes, która w sprzedaży jest od pierwszych dni sierpnia, jest bardziej niż przeciętna: mix stylów z wielkich odzieżówek, takich jak Top Shop czy Zara przyprawiony nutką stylu boho i ulicznymi trendami jest niezwykle wtórny. Lecz ponoć mama – Madonna jest zadowolona z poczynań córki, mimo kiepskich recenzji. Bo nie ma to, jak wierzyć w dzieci i magię własnej marki.
Okazuje się jednak, że czasem magia marki nie wytrzymuje presji czasu i ekonomicznej bessy. Na początku tygodnia brytyjski „Vogue” podał do wiadomości, iż czołowa właścicielka marki Jimmy Choo, Tamara Melon, zamierza sprzedać słynną firmę. Pod koniec lata ma się rozstrzygnąć czy wyceniana na 500 milionów funtów kultowa marka obuwnicza zmieni właściciela. Tamara Melon wypromowała skromnego szewca na gwiazdę modowej branży, stojącego w równym szeregu z Manolo Blahnikiem i Christian Louboutinem. Przez lata Melon dzielnie zarządzała coraz większą firmą. Plotki głoszą, że Tamara ma na oku nową gwiazdę…