Włóż pod maskę auta. Kuny nawet się nie zbliżą

Małe, czarne oczka, słodki pyszczek i… ostre zęby. Tak wygląda kuna domowa, niewielki ssak drapieżny z rodziny łasicowatych. W naturze żywi się drobnymi gryzoniami, ptakami czy owadami. Do ludzkich osiedli i miast przyciąga kuny łatwość żerowania na resztkach jedzenia czy szczurach, których tam nie brakuje. Coraz więcej dzikich zwierząt uczy się radzić sobie w środowisku miejskim, które rozrasta się, pochłaniając wcześniejsze dzikie tereny, pola i lasy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wyglądają sympatycznie, ale czynią wiele poważnych szkód. W gospodarstwach atakują i zabijają drób. W ogrodach szukają pożywienia, żywią się owocami: wiśniami, winogronami, śliwkami czy gruszkami. Polują też na szczury, myszy i owady – również te pożyteczne.

W pobliżu ludzkich osiedli szukają schronienia, które nadawałoby się do założenia gniazda. Przyciągają je nagrzane samochody, więc mogą próbować dostać się pod maskę. Gdy już się tam dostaną, przegryzają kable, przewody zapłonowe, gumowe węże. Szkodliwe mogą być resztki pożywienia, które kuna znosi do kryjówki.

Niszcząc samochód, kuna zaznacza swój teren, aby przygotowane przez nią schronienie nie zostało przejęte przez konkurencję. Stąd bierze się bałagan i ostry zapach, który pozostawia po sobie. Dlatego najlepiej walczyć z nią w podobny sposób.

Kierowcy mają swoje metody. Próbują odstraszyć kuny, stosując silniejsze zapachy do auta, rozstawiając wokół kostki do wc lub ząbki czosnku. Jednym ze znanych i popularnych sposób jest również oznaczanie samochodu za pomocą sierści kota lub psa, których zapach ma przepłoszyć małego, upartego ssaka.

Kuny nie znoszą zapachu amoniaku i chloru. Podczas nieobecności kuny (najlepiej w nocy, gdy wychodzi na żer), warto spryskać jej legowisko tymi drażniącymi zapachami. Odstraszająco działają również cytrusy, więc można spróbować patentu z plasterkami cytryny.

Mięta pieprzowa czy cynamon również mogą zadziałać, ponieważ są to zapachy wyjątkowo nieprzyjemne dla zwierząt. Warto zaznaczyć, że po wizycie kuny trzeba dokładnie wymyć samochód oraz zabezpieczyć wszelkie miejsca i otwory, przez które może się ponownie przedostać do środka.

Zapraszamy na grupę FB – #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!