Zakazane burkini? Kiedyś tak policja kontrolowała kobiety na plażach
Tylko się nie zakrywaj
Plaża w Nicei, kobieta wypoczywa razem z córeczką nad brzegiem morza. Pech chciał, że miała na sobie trochę więcej materiału niż pozostałe plażowiczki. Na wideo opublikowanym przez francuskie media widać, jak podchodzi do niej czterech uzbrojonych funkcjonariuszy. Polecili kobiecie rozebrać się do bluzki odsłaniającej więcej ciała.
Mathilde Cusin, dziennikarka, która widziała to zdarzenie, napisała potem: „miałam wrażenie, jakby członkowie gangu znęcali się nad bezbronną kobietą z dzieckiem”. Za okrywanie się chustami na plaży karę otrzymało już kilka kobiet. Panie przyłapane na noszeniu burkini mogą spodziewać się we Francji kary grzywny w wysokości 38 euro. Historia sprzed kilku dni zebrała w sieci mieszane komentarze. Bo jak wskazują internauci – kobieta nie miała nawet na sobie burkini, a błękitną bluzkę założyła na czarny podkoszulek i legginsy. Kara i tak się należała.
Według polityków, kawałek materiału stał się niebezpiecznym „symbolem islamskiego ekstremizmu, który powinien być zakazany” (słowa burmistrza Cannes Davida Lisnarda). Kostiumy kąpielowe już wcześniej wzbudzały wiele kontrowersji, zanim na stałe wpisały się w plażowy krajobraz. Nawet roznegliżowany dziś Sopot miał kiedyś swoje surowe reguły.