"Zasada zero trzydziestek". Kieruje się nią coraz więcej mężczyzn

– Nie umawiam się z kobietami po trzydziestce. Nigdy. Wiem, że one chcą od życia czegoś innego niż ja – mówi Wojtek. Nie tylko on wyznaje taką zasadę.

"Zero 30-tek", czyli zasada części mężczyzn po 30-tce
Źródło zdjęć: © iStock.com
Marianna Fijewska

Zasada "zero trzydziestek"
Wojtek ma 31 lat i korzysta z uroków życia singla. Jak twierdzi, "tej jedynej" jeszcze nie poznał.

– Mam dość duże doświadczenie w randkowaniu i dlatego wiem, jakich błędów nie popełniać. Przede wszystkim nie umawiam się z kobietami, które przekroczyły 30-stkę – mówi i tłumaczy, że kilkukrotnie umówił się na spotkania z rówieśniczkami, ale czuł, że one chcą od życia czegoś zupełnie innego.

Różnice w sposobie myślenia ujawniały się już od samego początku. – Ja proponowałem imprezę, a one spokojną kolację albo spacer. Wszystkie zachowywały wielką powagę, a jedna z nich na pierwszym spotkaniu zaczęła mówić mi o tym, jakie cechy swojego przyszłego męża ceniłaby najbardziej.

Zasadę "zero trzydziestek" wyznaje również 32-letni Marcin. – Spotkałem się kilkukrotnie z dziewczynami po 30-tce, które z grubej rury rzucały teksty, że chcą stabilizacji, a ich celem jest założenie rodziny. Gdzie tu romantyzm? – pyta i dodaje, że od dziś w aplikacjach randkowych zawsze patrzy na wiek i odrzuca te, których metryka przekroczyła "magiczną liczbę".

Zobacz także: Co sekundę na wysypisko trafia ciężarówka ubrań. Mania zakupów przerasta ludzi

Podobne odczucia ma Daniel, który przez kilka tygodni spotykał się z poznaną przez internet 32-latką.

– Wyczuwałem niesamowite parcie na dziecko. Nie chodziło w tym wszystkim o mnie i moje plany. Zresztą, ja chcę mieć dzieci, ale z kimś, kogo kocham – mówi.

Daniel dodaje też, że w początkowym etapie relacji ceni sobie uwodzenie kobiety, jej niedostępność i wzajemne starania o swoje względy.

– Tutaj nic takiego nie miało miejsca. Czułem, że ona chce przeskoczyć o kilka etapów znajomości do przodu i udawać, że zbudowaliśmy silną, pełną zaufania relację oraz że jesteśmy gotowi na zakładanie rodziny. To nie dla mnie – kwituje.

"Zegar tyka"
29-letnia Ania jest dziś w szczęśliwym związku, ale przez długi czas szukała swojej drugiej połówki.

– Mając 27 lat, zalogowałam się na kilku portalach randkowych, bo koleżanki mówiły, że "zegar tyka". Nie chodziło im bynajmniej o moje macierzyństwo, ale o to, że już lada chwila przestanę być atrakcyjna dla facetów – mówi. Sama w to uwierzyła. Dziś żałuje, bo poszukiwania mężczyzny traktowała bardziej jak obowiązek, co wplątało ją w kilka toksycznych relacji.

– Mojego aktualnego partnera znalazłam dopiero wtedy, gdy zeszło ze mnie ciśnienie i presja związana z koniecznością szybkiego związku. Uświadomiłam sobie, że cyferki nie mają znaczenia. Dziś mam 29 lat i nie sądzę, bym za rok stała się inną osobą.

Podobne zdanie na ten temat ma 35-letnia Martyna. Kobieta twierdzi, że wielu facetów uważa 30-stkę za magiczny wiek, w którym płeć piękna traci swój czar.

– Z moich obserwacji wynika, że dla szerokiego grona mężczyzn kobiecość to synonim pewnej nieporadności. Im bardziej kobieta jest bezradna i wpatrzona w faceta, tym lepiej. Dlatego wybierają młodsze, żeby imponować im swoimi zarobkami życiowym ogarnięciem. Czy w moim życiu coś zmieniło się po 30-tych urodzinach? Kompletnie nic! – podsumowuje.

"Co dla mnie jest najważniejsze?"
Zdaniem Patrycji Wonatowskiej, terapeutki i seksuologa, nasza kultura powoduje, że kobiety po 30-tce mogą odczuwać presję związaną z wypełnieniem roli matki i żony. Otoczenie często przypomina im o tykającym zegarze biologicznym oraz konieczności założenia rodziny.

– Moje klientki często mówią o tym, że przy okazji świąt czy innych imprez rodzinnych spotykają się z nieustannymi pytaniami o partnera i ciążę – tłumaczy Wonatowska.

Ekspertka dodaje, że niejednokrotnie kobiety przyjmują tę presję, ale nie mają czasu, by zatrzymać się i zastanowić: "co dla mnie byłoby najlepsze?", "czy to na pewno mój model?" i "jak chcę, żeby wyglądało moje życie?". W takiej sytuacji mogą powielać schematy prezentowane przez otoczenie i naciskać nawet na nowo poznanego partnera w kwestii założenia rodziny, co nie zawsze jest adekwatne np. do etapu, na którym znajduje się ich relacja.

Specjalistka zwraca jednak uwagę na generalizowanie, którego dokonują mężczyźni mówiący o zasadzie "zero trzydziestek".

– Myślę, że ta zasada ma swoje zastosowanie głównie przy okazji np. aplikacji randkowych, czyli można założyć, że dotyczy kobiet, które mają za sobą jakieś doświadczenia w relacjach z partnerami i wiedzą, czego chcą, a czego nie. Z pewnością jest też grupa mężczyzn, którym bliżej będzie do postawy "Piotrusia Pana" i kontynuowania zabawy, jaka miała miejsce jeszcze jakiś czas temu. Część z nich nie dojrzała do odpowiedzialności, część z nich boi się, że wraz z pojawieniem się dziecka, uwaga partnerki przestanie być skupiona na nich – podsumowuje ekspertka.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu: WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Założyła marynarkę na gołe ciało. Było o krok od wpadki
Założyła marynarkę na gołe ciało. Było o krok od wpadki
Aleksandra Kisio w "Tańcu z gwiazdami". Dawno nie widziana aktorka zachwyciła
Aleksandra Kisio w "Tańcu z gwiazdami". Dawno nie widziana aktorka zachwyciła
Boją się kinky seksu. Seksuolożka mówi, na czym polega
Boją się kinky seksu. Seksuolożka mówi, na czym polega
Spokojny sen bez bólu. Oto pozycje dla osób przewlekle chorych
Spokojny sen bez bólu. Oto pozycje dla osób przewlekle chorych
Nie potrzebowali "papierka". Ślub wzięli tylko dla córki
Nie potrzebowali "papierka". Ślub wzięli tylko dla córki
Dietetyczka odradza spożywanie popularnego sera. "Lepiej nie kupuj"
Dietetyczka odradza spożywanie popularnego sera. "Lepiej nie kupuj"
Nawet 5 tys. zł. Lepiej, żebyś nie miał w koszyku
Nawet 5 tys. zł. Lepiej, żebyś nie miał w koszyku
"Czarna mamba" pokazała męża. Kim jest jej ukochany?
"Czarna mamba" pokazała męża. Kim jest jej ukochany?
25 lat temu była gwiazdą. Tak wygląda dziś
25 lat temu była gwiazdą. Tak wygląda dziś
Wystroiła się w spódniczkę mini. Kolor to hit jesieni
Wystroiła się w spódniczkę mini. Kolor to hit jesieni
Była żoną Marilyna Mansona. "Pogrążyliśmy się w kompletnej rozpuście"
Była żoną Marilyna Mansona. "Pogrążyliśmy się w kompletnej rozpuście"
Będą się zachwycać rosołem. Wystarczy dodać jeden składnik
Będą się zachwycać rosołem. Wystarczy dodać jeden składnik