„Na scenie czuję się jakbym kochała się z tysiącami ludzi, ale do domu wracam sama”
Nie była klasyczną pięknością, ale miała w sobie to coś. Stała się prekursorką hippisowskiego stylu i dzieci kwiatów, którzy garściami czerpali z jej niechlujnego wizerunku. Na głowę zakładała wianki, uwielbiała swobodne stroje, a ulubionym elementem garderoby były znoszone dżinsowe dzwony. Styl Janis Joplin był tak naprawdę dziełem przypadku. Najważniejsze było dla niej, by czuć się dobrze i swobodnie w swojej skórze. Obszerne koszule z troczkami, dzianinowe sukienki i szydełkowane kamizelki zakładała nie tylko na scenę, ale też na co dzień. Uzupełniała je mnogą liczbą podzwaniających bransoletek i koralików. Uwielbiała sandały, ale najchętniej chodziła boso.