Zlicytowano jego majątek. Komornik wkroczył do pracowni
Tuż przed śmiercią Gabriela Seweryna odbyła się licytacja komornicza, na której wyprzedawano majątek projektanta. Wśród przedmiotów, które trafiły na sprzedaż, znalazła się m.in. maszyna do szycia skór oraz ramoneska z nadrukiem.
We wtorek, 28 listopada w Szpitalu Powiatowym w Głogowie zmarł Gabriel Seweryn. Jego nagła śmierć wstrząsnęła widzów programu "Królowe życia" oraz fanów mody, którą tworzył projektant. W żałobie pogrążyli się także przyjaciele celebryty.
O złym samopoczuciu informował w mediach społecznościowych
Kilka godzin przed pojawieniem się w szpitalu, Gabriel Seweryn za pośrednictwem Instagrama skarżył się na ból w klatce piersiowej oraz trudności z oddychaniem. Utrzymywał, że wezwał karetkę pogotowia, a medycy nie chcieli udzielić mu pomocy.
Gwiazdor do placówki medycznej udał się sam. Chociaż w szpitalu jego stan się ustabilizował, po kilku godzinach lekarze stwierdzili u niego nagłe zatrzymanie krążenia, a jego życia nie dało się już uratować.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tuż przed śmiercią stracił majątek
Jak podaje portal shownews.pl, na początku listopada w pracowni Gabriela Seweryna odbyła się licytacja komornicza, na której wyprzedawano majątek projektanta. Wśród przedmiotów, które trafiły na sprzedaż, znalazła się półautomatyczna maszyna do szycia skór oraz ramoneska z nadrukiem. Wyceniono je odpowiednio na ponad 4 i niemal 2 tys. zł.
Oprócz tego "pod młotek" trafiła marynarka skórzana (szacowana wartość - 2 tys. zł, cena wywoławcza - 1,5 tys. zł), futro z norek (szacowana wartość - 18 tys. zł, cena wywoławcza - 13,5 tys. zł), maszyna do szycia skór ze stołem (szacowana wartość - 1 tys. zł, cena wywoławcza - 750 zł) oraz skórzany komplet kurtka ze spódnicą (szacowana wartość - 3 tys. zł, cena wywoławcza - 2,25 tys. zł).
O problemach finansowych projektanta wspomniała jego przyjaciółka w rozmowie z "Faktem". Znajoma Gabriela Seweryna zaznaczyła, że ze względu na zaległości w opłatach za wynajem, gwiazdor miał stracić mieszkanie.
- Wszyscy przypuszczaliśmy, że tak to się może skończyć. W październiku dzwonił do mnie i płakał. Mówił, że finansowo bardzo źle mu idzie. Mówił, że w Polsce go nie doceniają. Narzekał, że musi oddawać do lombardu wiele rzeczy, żeby przeżyć. Stracił mieszkanie na ul. Wilczej, bo nie płacił za wynajem. Tam mieścił się jego butik i jego mieszkanie. Zalegał z czynszem przeszło rok - powiedziała w "Fakcie".
Gabriel Seweryn był znany jako "Versace z Głogowa" - przez wiele lat był projektantem futer, ubierały się u niego również polskie gwiazdy. Wśród jego klientów znaleźli się m.in. Zenek i Danuta Martyniukowie.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl