Zmarła Jolanta Lothe. Miała 79 lat
Nie żyje Jolanta Lothe. Aktorka, znana z takich filmów jak "Brunet wieczorową porą", "Rejs" czy "Potop", zmarła w wieku 79 lat. O jej śmierci poinformował Związek Artystów Scen Polskich. "Odeszła znakomita aktorka, pełna energii, miłości do sztuki, teatru i ludzi, ciepła, serdeczna..." - piszą artyści na Facebooku ZASP.
"Nie żyje Jolanta Lothe" - poinformował Związek Artystów Scen Polskich. Aktorka znana z ról w wielu kultowych produkcjach zmarła w wieku 79 lat.
"Odeszła znakomita aktorka, pełna energii, miłości do sztuki, teatru i ludzi, ciepła, serdeczna, życzliwa, z wielkim poczuciem humoru Koleżanka. Żegnaj, Jolu… " - czytamy w facebookowym poście ZASP.
Jolanta Lothe grała w kultowych filmach. "Rejs" miał był przełomem w karierze
Jolanta Lothe urodziła się 19 kwietnia 1942 roku w Wilnie. Skończyła warszawską PWST, po czym występowała przede wszystkim na deskach teatrów: Teatru Syrena i Teatru Klasycznego. W 1970 roku zagrała w filmie Marka Piwowskiego "Rejs". To miało być dla niej przełomem w jej karierze - niestety aktorka zagrała tylko niewielką rolę "dziewczyny przechadzającej się po pokładzie". "Przebili mnie wspaniali naturszczycy. Ja tam nie grałam. Pokazywano mnie i mój biust. Moja mama zagrała bardziej charakterystyczną rolę w tym filmie" - powiedziała potem w jednym z wywiadów.
Po tej roli przez lata Lothe zmagała się z krzywdzącym stereotypem blond seksbomby. Zwracano uwagę przede wszystkim na jej wygląd, a nie talent. "Pewne role były dla mnie niedostępne" - podkreśliła.
Zagrała także w innych kultowych polskich produkcjach: "Brunet wieczorową porą", "Nie ma róży bez ognia", "Polowanie na muchy" czy "Potop". Z kinem pożegnała się w latach 80., porzucając je na rzecz teatru, jednak nie na dobre. W 1997 roku zagrała w filmie "Bandyta".
Czytaj także: Całe życie grała w teatrze, a popularność przyniosła jej dopiero rola w serialu "Klan". Historia Haliny Dobrowolskiej
Jolanta Lothe grała w "Barwach szczęścia"
Jolanta Lothe miała na swoim koncie także epizodyczne role w serialach "Prawo Agaty" i "Na dobre i na złe". Od 2007 roku na stałe grała w serialu "Barwy szczęścia", w którym wcielała się w rolę Teresy Struzik, lubianej przez widzów babci Pyrków. Rola ta została napisana specjalnie z myślą o niej.
Twórcy "Barw szczęścia" pożegnali aktorkę na Facebooku. "Z ogromnym smutkiem zawiadamiamy o śmierci Pani Jolanty Lothe, znakomitej aktorki teatralnej, filmowej i telewizyjnej, która dzieliła z nami swój niezwykły talent, pasję i zaangażowanie, kreując postać Teresy Struzik, ukochanej przez widzów babci Pyrków. Składamy wyrazy szczerego żalu i współczucia Rodzinie oraz Bliskim Pani Jolanty" - czytamy w poście, pod którym podpisali się "przyjaciele z serialu »Barwy szczęścia«".
"Dzięki temu, że nigdy nie odeszłam od zawodu, nie zapomniałam rzemiosła aktorskiego, mogłam łatwo wrócić do serialu. Rolą Teresy zyskałam dużą sympatię telewidzów, którzy, jak się okazało, nie zapomnieli o mnie" - podkreśliła Jolanta Lothe w jednym z wywiadów.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.