UrodaZmora, która nawiedza, co miesiąc

Zmora, która nawiedza, co miesiąc

Zmora, która nawiedza, co miesiąc
Źródło zdjęć: © Jupiterimages
01.04.2009 10:47, aktualizacja: 26.05.2010 17:46

Typowo kobieca przypadłość – miesiączkowanie. Czasami, aż trudno nam uwierzyć,
że to my kobiety musimy dźwigać taki krzyż. A mężczyźni chyba nigdy nie
zrozumieją prawdziwego znaczenia słowa skurcz.

Typowo kobieca przypadłość – miesiączkowanie. Czasami, aż trudno nam uwierzyć, że to my kobiety musimy dźwigać taki krzyż. A mężczyźni chyba nigdy nie zrozumieją prawdziwego znaczenia słowa skurcz.

W spadku po babkach

Comiesięczne krwawienie nie zawsze jest zmorą. Jednak w większości przypadków powoduje sporo dolegliwości. Comiesięczne? Bo najczęściej jest początkiem 27 do 30 dniowego cyklu. Jednak, choć wszystkie kobiety zostały po równo obdarowane tą przypadłością przez matkę naturę, to długość miesiączki nie jest już taka sama. Nie wszystkie panie mogą się „nacieszyć" bardzo krótkimi, niezbyt obfitymi krwawieniami, które trwają zaledwie 3 – 4 dni. Najczęściej krwawienie trwa aż 7 dni. Cały tydzień, nierzadko wyjęty na żywca z naszego życiorysu. Ale co zrobić, z naturą nie wygramy, więc musimy się poddać temu ociekającemu krwią, comiesięcznemu procederowi.

Mam już dość …

Trudno jest się dziwić, że podczas menstruacji możemy stracić ochotę do życia. Oczywiście w przenośni. Bo trudno jest normalnie, jak zwykle funkcjonować na codzień, pracować, zajmować się domem, opiekować dziećmi, nieraz jeszcze przejawiać inne formy aktywności społecznej, gdy czujemy, jak od środka, z naszego wnętrza wyrywa się silny, pulsujący ból. Jednak to nie wszystko. Bo gdyby tylko nas bolało, pewnie uporałybyśmy się z tym tymczasowym dyskomfortem. Najczęściej to pierwszy dzień trwania miesiączki, a nawet dwa lub trzy dni dają się nam najbardziej we znaki. Oprócz silnego bólu, który powodowany jest przez skurcze macicy, pojawiającego się jakby falami, raz słabszymi, raz mocniejszymi, odczuwamy znaczne osłabienie całego organizmu, jakby zmęczenie i znużenie.

Pojawiają się przypływy zimna lub uczucia gorąca. Doskwierają silne bóle głowy i okolic krzyżowych. Te w lędźwiach przechodzą nawet na uda lub na biodra. Nie mamy ochoty na jedzenie, a nierzadko pojawiają się nawet mdłości. Czy w takiej sytuacji trzeba coś jeszcze tłumaczyć? Przecież w takim stanie trudno jest poradzić sobie ze samą sobą, a co dopiero z codziennymi obowiązkami. Świadomość czekających na nas zajęć i toczącego nas od środka bólu powoduje spore rozdrażnienie i wywołuje delikatnie mówiąc, dużą nerwowość. Wtedy nasi panowie z pełnym „zrozumieniem" powagi sytuacji, pytają „Kochanie, znowu masz okres?".

Czemu tak boli?

Walcząc z bólem zastanawiamy się, czemu ból doskwiera nam tak bardzo. Czy faktycznie tak ma być? Może jesteśmy chore i tylko my tak cierpimy? Nie jesteśmy odosobnione w tych negatywnych i nieprzyjemnych odczuciach. Ma je przecież w mniejszym lub większym stopniu znaczna część kobiet. Tylko, dlaczego nie cierpimy po równo? Przecież nie wszystkie z nas męczą się aż tak bardzo. Znajdą się kobiety, które z ręką na sercu przyznałyby, że nie odczuwają specjalnie okresu. Jak się okazuje to, jak bardzo odczuwamy skurcze macicy, to jak bardzo są silne zależne jest od wysokości w naszym organizmie prostaglandyn, substancji chemicznych powodujących skurcze. Ale niekiedy duża bolesność jest sygnałem pojawiającej się choroby. Dlatego ważna jest nasza czujność.

Dam radę!

Podobno dobra metoda znajdzie się na wszystko. Ale, gdy odczuwamy silne dolegliwości spowodowane bolesnym miesiączkowaniem, trudno nam jest uwierzyć, w to czy cokolwiek może nam jeszcze pomóc. Wydaje nam się, że wypróbowałyśmy już wszystkie znane dotąd sposoby. Ale może warto sprawdzić, czy jednak nie znajdziemy czegoś, co pomoże nam skuteczniej, niż do tej pory.

- Gdy nasza macica kurczy się niemiłosiernie, fundując nam przy tym potworny ból w podbrzuszu, przez co nieraz nie możemy się nawet poruszyć, łagodzące działanie i zdecydowaną ulgę przyniosą ciepłe kompresy. Mogą to być okłady bezpośrednio na podbrzusze albo kąpiel w ciepłej wodzie. Jednak nie przesadzajmy z tym ciepłem. Zbyt wysoka temperatura może tylko wzmagać krwawienie, a nawet stać się przyczyną krwotoku. Przy rozgrzaniu ciała, poszerzają się naczynia krwionośne, poprawia się nasze krążenie i krew szybciej krąży. Kąpiel ciepła tak, ale nigdy nie gorąca!

- Choć metoda ta może wydać się trochę dziwna, to niektórym kobietom pomaga zwyczajne picie dużej ilości płynów. Oczywiście niedozwolone są w tym czasie wszelkie trunki najczęściej poprawiające nastrój.

- Sięganie po środki farmakologiczne weszło już na stałe do metod łagodzenia bólu podczas miesiączki. Faktycznie, środki przeciwbólowe niosą chyba najszybszą i najskuteczniejszą poprawę naszego samopoczucia. Ból, jeśli nie do razu, to w znacznym tempie słabnie i daje szybki, oczekiwany przez nas efekt. Przestaje boleć. Jednak czy nie za często sięgamy po leki przeciwbólowe? Nawet, gdy zaczniemy od tych najsłabszych, nie zawsze nam pomogą, a z czasem będziemy musiały zmienić je na dużo mocniejsze.

- Aby nie faszerować się lekami, możemy wpierw wypróbować ziołowe specyfiki, które choć w wolniejszym tempie, ale także skutecznie przyniosą nam znaczną ulgę w odczuwanym bólu. Przygotujmy sobie w takim razie świeży napar z rumianku lub zielonej herbaty. Ponoć doskonale wpływa także pity na tydzień przed wystąpieniem miesiączki sok z marchewki, oczywiście naturalny i świeży.

- Wielu kobietom pomaga delikatny masaż podbrzusza. Wtedy właśnie mniej odczuwalne są bolesne skurcze macicy. Tyle, że nam samym, podczas, gdy tak potwornie cierpimy brakuje sił do wykonywania jakichkolwiek ruchów, a co dopiero do masażu. Nawet, jeśli ma być delikatny. Wtedy najlepszym pomocnikiem okazuje się być nasz mężczyzna, który z pewnością ochoczo przyjdzie nam z pomocą i wymasuje bolący brzuszek.

- Jak się okazuje są i takie kobiety, które nawet w takich sytuacjach jak bardzo bolesne miesiączkowanie nie przestają myśleć o seksie. Bynajmniej nie z powodu samego nim zainteresowania. Podobno bardzo delikatny, wręcz subtelny seks pozwala na zlikwidowanie bolesności odczuwanej zwłaszcza w pierwszych dniach.

- Ale z pewnością, najmniej inwazyjną metodą jest odnalezienie dla siebie spokojnego, pozbawionego hałasu miejsca, w którym będziemy mogły wsłuchać się w swoje ciało. Wyciszyć, odnaleźć bolesny rytm skurczów i spróbować go pokonać, skulić się w kłębek i zasnąć.

Kiedy do lekarza?

Nie zawsze jesteśmy w stanie samodzielnie poradzić sobie z męczącymi dolegliwościami. Czasem konieczna jest wizyta u lekarza. I choć najczęściej wystrzegamy się jej ile tylko się da, doskonale wiemy, że bez konsultacji z lekarzem, kolejnym razem, gdy pojawi się okres, po prostu nie damy rady. Ale nie tylko ta świadomość powinna nas skłonić do wizyty w gabinecie lekarskim. Niekiedy objawy bolesnego miesiączkowania są tak natężone, że konieczna jest konsultacja, bo może to być sygnał choroby. Kiedy tak się dzieje?

- Dobrze znamy ból menstruacyjny. Nie powinnyśmy mieć, zatem żadnego problemu z rozpoznaniem, że tym razem, gdy mamy okres ból jest dużo silniejszy niż dotychczas. Niekiedy wzmożona bolesność pojawia się w czasie trwającego już krwawienia. Dlatego musimy wyczulić się na silniej odczuwalny ból, który może, choć nie musi pojawić się nagle.

- Przy regularnych krwawieniach doskonale wiemy, kiedy możemy się spodziewać kolejnego. Ale czasem zdarzają się drobne opóźnienia. Niekiedy wystarczy tylko podróż, zmiana otoczenia, wpływ dużego stresu i opóźnienie miesiączki jest wtedy gwarantowane. Jednak nie zawsze jej brak oznacza wpływ negatywnie działających na nas czynników zewnętrznych. Najczęściej jest oznaką ciąży. Ale jeśli opóźnienie zwykłego krwawienia wynosi zaledwie kilka dni, a po tym czasie pojawia się dużo silniej odczuwane niż zazwyczaj, może to być sygnał alarmowy wysyłany przez nasz organizm. Jakie są przyczyny takiego procesu? Najczęściej wczesna ciąża, która uległa poronieniu lub ciąża pozamaciczna.

- Podczas comiesięcznej męki oprócz krwawienia, bólów podbrzusza i złego samopoczucia mogą także pojawiać się dużo bardziej uporczywe dolegliwości. Niekiedy jest to intensywna i wycieńczająca biegunka. Czasem zdarzają się przykre dla każdej z nas wymioty, a nawet niebezpieczne omdlenia. W każdym z przypadków wizyta u lekarza jest obowiązkowa.

- Także wtedy, gdy krwawienia są bardzo intensywne, konsultacja z lekarzem jest nieodzowna. Bo, gdy nas dosłownie „krew zalewa" może się okazać, że jest to efekt poważnego schorzenia. Najczęściej tak duże ilości wydalanej krwi są efektem przybocznym silnego stanu zapalnego jajników, niedoczynności tarczycy, a nawet mięśniaków macicy. Niezdiagnozowane silne krwawienia nie tylko są zagrożeniem dla naszego zdrowia z uwagi na zachodzący w naszym organizmie proces chorobotwórczy, ale także przyczyniają się do powstania anemii, poprzez spore ubytki żelaza razem z wydalaną krwią.

- W sytuacji, gdy podczas comiesięcznego krwawienia pojawia się dodatkowo gorączka, do lekarza należy udać się natychmiast. I co nam pozostaje? Zaakceptować comiesięczne odwiedziny i nauczyć się odczytywać wysyłane przez nasz organizm sygnały, tak, aby w porę zareagować, gdyby pojawiło się dla nas zagrożenie. A miesiączka jak przychodzi, tak szybko mija.

Źródło artykułu:WP Kobieta