Żonę nazwał "pijawą". Danuta mówi, jak zachowuje się w domu
Lech Wałęsa 29 września 2023 roku skończył 80 lat. Były prezydent Polski wraz z żoną doczekali się ośmiorga dzieci. W ich związku nie brakowało wzlotów i upadków, o czym w autobiografii pisała sama Danuta.
Pobrali się 8 listopada 1969 roku. Lech i Danuta Wałęsowie spędzili ze sobą już ponad 50 lat, a w tym czasie doczekali się aż ośmiorga dzieci. Przez te lata pomiędzy małżonkami różnie się układało. Danuta nie ukrywała, że jej mąż w pewnym momencie poświęcił się polityce, a wówczas cały dom i gromada dzieci były na jej głowie. "Żona nie może mi darować" - przyznał były prezydent Polski w rozmowie z Cezarym Łazarewiczem i Andrzejem Boberem.
"Kłótni nie brakuje"
Wałęsowie wciąż pozostają małżeństwem. Żona byłego prezydenta zawsze była dla niego ogromnym oparciem. Dziennikarze wręcz twierdzą, że gdyby nie Danuta, nie byłoby prezydenta Lecha. Jednak obok tej wielkiej miłości nie brakuje równie dużych nieporozumień, kłótni i wyrzucania sobie nawzajem różnych rzeczy.
"Czas na zmiany, ale za starzy jesteśmy na zmiany. Kiedy były problemy, małe dzieci, musieliśmy być zwarci i solidarni, a dziś jak nie ma problemów, to je wymyślamy, żebyśmy byli potrzebni. Kłótni nie brakuje" - mówił po latach Wałęsa w "Politykach od kuchni".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Danuta Wałęsa również nie gryzła się w język. Zawsze potrafiła powiedzieć, co jej mąż zrobił źle.
"Całe życie byłam sama. To trudne do wypowiedzenia. Myślę, że Pan Bóg daje ludziom zadania, ale nie każdy potrafi je dźwignąć. Pewnych rzeczy nie da się zmienić, naprawić. Ale ja już się uodporniłam. Dla mnie dopiero przyjdzie czas" - podkreśliła w wywiadzie, który ukazał się w "Twoim Stylu".
"Żona to największa pijawa"
Wałęsa nigdy nie pogodził się z tym, że żona zdecydowała się na publikację własnej biografii "Marzenia i tajemnice". W rozmowach z mediami potrafił powiedzieć o Danucie, a także dzieciach naprawdę okrutne słowa.
"Mówią do mnie tak: Stary, ty musisz mieć pieniądze i nie gadaj, że nie masz! Tak mi mówi rodzina. I muszę im dawać. Wszyscy tak robią. A żona to największa pijawa!" - mówił Wałęsa w rozmowie z "Super Expressem".
Później ukazała się książka "Ja. Rozmowa z Lechem Wałęsą". Cezary Łazarewicz i Andrzej Bober w trakcie rozmów z byłym prezydentem Polski dowiedzieli się m.in. o tym, jak wyglądało życie łóżkowe pary.
"Zawsze, kiedy wychodziłem z aresztu czy jak wracałem z delegacji, kochaliśmy się bardziej. Tyle było miłości" - przeczytamy w publikacji.
"Rodzina się skończyła"
Na tym jednak Lech Wałęsa nie poprzestał. We wspomnianej książce przeczytamy również, że "rodzina się skończyła, gdy żona wyłamała się z obowiązków małżeńskich".
"Byłem wychowany w duchu nie mów nikomu, co się dzieje w domu (...). A ona wyniosła. Dlatego u mnie straciła. Nadal się szanujemy, ale to już nie jest moje dawne małżeństwo" - kontynuował.
Były prezydent nie mógł znieść, że żona stała się bardziej samodzielna. Po sukcesie jej książki stała się bardziej asertywna i nie godziła się na wszystko, czego oczekiwał od niej mąż. Bez dwóch zdań wpłynęło to na relację.
"Nieraz cały dzień się nie widzimy. Ja idę po zakupy czy na działkę, bo mam przy domu kawałek ziemi. On o 8.15 wyjeżdża do biura, wraca na 13, je obiad i idzie do gabinetu (...). Mówię czasem do męża: Ty jesteś PiS, a ja jestem Platforma. Bo on mówi tylko swoje i wychodzi. Ma swoje zajęcia, swój gabinet, swoją sypialnię - wyznała Danuta Wałęsa w rozmowie z "Newsweekiem".
Była pierwsza dama nie ma wyrzutów sumienia. Jak podkreśla, zrobiła wszystko, co w jej mocy, aby naprawić stosunki z mężem.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl