Dlaczego jeszcze nie awansowałaś?
Zosia od dwóch lat pracuje w korporacji, na stanowisku asystentki działu marketingu. Bardzo lubiła swoją pracę i cieszyła się, kiedy ją dostała, ale od dłuższego czasu czuje się coraz bardziej sfrustrowana tym, że wciąż jest na tym samym stanowisku, że jej obowiązki są poniżej jej możliwości i że się nie rozwija zawodowo. Dziewczyna czuje się zagubiona i nie może zrozumieć, dlaczego szef jeszcze nie zaproponował jej awansu.
10.09.2013 | aktual.: 29.10.2013 13:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zosia od dwóch lat pracuje w korporacji, na stanowisku asystentki działu marketingu. Bardzo lubiła swoją pracę i cieszyła się, kiedy ją dostała, ale od dłuższego czasu czuje się coraz bardziej sfrustrowana tym, że wciąż jest na tym samym stanowisku, że jej obowiązki są poniżej jej możliwości i że się nie rozwija zawodowo. Dziewczyna czuje się zagubiona i nie może zrozumieć, dlaczego szef jeszcze nie zaproponował jej awansu. „ Przecież pracuję ze wszystkich sił, tak się staram, a on tego nie docenia!”- martwi się Zosia.
Chcę być lubiana... Może ty także, podobnie jak Zosia, utknęłaś zawodowo w martwym punkcie i nie możesz ruszyć z miejsca? Jeśli tak jest, to pewnie chciałabyś wiedzieć, co może być tego przyczyną. Przede wszystkim sprawdź, czy jesteś asertywna w miejscu pracy, czy potrafisz stawiać granice, jasno określać, na czym ci zależy, a co ci nie pasuje.
Dla wielu kobiet bardzo ważne jest, aby być lubianą, mieć wszędzie przyjaciół i być dobrze postrzeganą. Oczywiście nie o to chodzi, by robić sobie wrogów, ale strategia zadowalania wszystkich wokół i spełniania ich oczekiwań, może być dla ciebie szkodliwa. Nie uciekniesz od konfrontacji, od odmowy czy od tego, że ktoś cię po prostu nie polubi, bo ludzie są różni i mają różne cele.
Jeśli zgadzasz się na wszystko i nie stawiasz granic, to prawdopodobnie jesteś wykorzystywana a ludzie załatwiają swoje sprawy twoim kosztem, nawet nieświadomie. Jeśli nie poinformujesz otoczenia, na czym ci zależy, ono zrobi to za ciebie. Ktoś inny zdmuchnie ci sprzed nosa świetny kontrakt czy awans, ale za to będą o tobie mówić: „ale ta Zosia to miła i fajna dziewczyna, taka niekonfliktowa”. Sama pomyśl, co ci się bardziej opłaca.
Nie jestem pewna, nie mogę się pomylić
Zosia pracuje wytrwale, przyjmuje kolejne obowiązki, często ponad miarę i własne siły. Pracuje po godzinach, bo ma wrażenie, że tylko w ten sposób może pokazać szefowi, że jest zaangażowanym i wartościowym pracownikiem.
Jednocześnie jest przemęczona, spięta i niepewna siebie. Pyta po kilka razy szefa i współpracowników, jaką podjąć decyzję, jak poradzić sobie z jakimś zadaniem. Obawia się popełnić błędu i chce jak najlepiej podejść do tematu, ale szef wolałby widzieć ją samodzielną i zdecydowaną.
Chciałby mieć pewność, ze Zosia wie co robi i że można na niej polegać. A w efekcie swoich zadań, dziewczyna zyskuje opinię nerwowej, zalęknionej i nie do końca kompetentnej osoby, która obawia się podejmować samodzielne decyzje.
W dodatku, kiedy szef i inni pracownicy mówią o tym, aby zwrócić jej uwagę z czym sobie nie radzi, Zosia jeszcze bardziej się denerwuje i obraża. Krytykę traktuje jako przejaw niesprawiedliwości i niedocenienia. Jeśli podobnie jak Zosia, jesteś perfekcjonistką, która nie daje sobie prawa do błędu, będzie ci trudno odprężyć się i spokojnie skupić na pracy.
Lęk przed porażką utrudnia ci dobre nastawienie do pracy, zabiera wiarę, że poradzisz sobie z zadaniami, psuje nastrój i kontakty z ludźmi. Taka postawa nie pomoże ci we wspinaniu się po szczeblach korporacyjnej drabiny. Pozwól sobie popełniać błędy i ucz się na tych doświadczeniach. Masz prawo się mylić i wyciągać wnioski na przyszłość a będzie ci szło coraz lepiej.
Oni powinni mnie docenić
Zosi, jak wielu innym kobietom, którym już od małego rodzice powtarzali: bądź miła i grzeczna, nie wyskakuj hop do przodu, pokorne cielę dwie matki ssie”, trudno przebić się i zawalczyć o siebie. Może ty również jesteś zdania, że wystarczy robić swoje, żeby inni to dostrzegli i zachwycili się tobą. Jesteś w błędzie.
Wykonywanie swoich zadań jak najlepiej, to za mało, aby odnieść sukces. To standard. Ważne jest jeszcze sprawienie, aby właściwe osoby się o tym dowiedziały. Dlatego przede wszystkim doceniaj siebie i zaufaj swojej intuicji. Podnoś swoje kwalifikacje, aby być coraz lepszym fachowcem, ufaj też sobie i swojej zawodowej intuicji. Nie wstydź się swoich sukcesów i chwal się nimi, kiedy tylko masz ku temu okazję.
Nie czekaj aż szef cię dostrzeże, sama idź do niego i powiedz, na czym ci zależy. Wyróżniaj się i walcz o swoje, nawet jeśli komuś się to nie spodoba i przestanie cię lubić. Trudno! Upewnij się jednak, że jesteś na właściwym miejscu i że to ta praca, na jakiej ci właśnie zależy. Jeśli tak jest i jesteś przekonana do tego co robisz, innych także zarazisz swoim entuzjazmem.
Myśl o sobie, jak o świetnym specjaliście, który potrafi wykorzystać swoje atuty a słabości i porażki go nie załamują. Nie zrażaj się niepowodzeniami, próbuj dalej, a na pewno ci się uda.
(akl/bb), kobieta.wp.pl