Od miłości do nienawiści

Małżeństwo, bliski związek tworzą dwie osoby, z których każda jest inna, niepowtarzalna. Jeden i drugi partner wnosi w tę wspólnotę swoją własną osobowość, swoje wartości i poglądy, swoje pragnienia i wyobrażenia, ale też swój bagaż emocjonalny oraz doświadczenia z przeszłości.

Obraz
Źródło zdjęć: © 123RF

Małżeństwo, bliski związek tworzą dwie osoby, z których każda jest inna, niepowtarzalna. Jeden i drugi partner wnosi w tę wspólnotę swoją własną osobowość, swoje wartości i poglądy, swoje pragnienia i wyobrażenia, ale też swój bagaż emocjonalny oraz doświadczenia z przeszłości.

Dwie osoby rozpoczynają wspólne życie z różnymi oczekiwaniami, różnymi przekonaniami o tym, co liczy się w życiu i jak powinno ono wyglądać. Inne na ogół są wzorce wyniesione z domów rodzinnych, każdy ma też utrwalone pewne schematy i sposoby radzenia sobie z trudnościami oraz rozwiązywania konfliktów. W dobrze funkcjonującym, zdrowym małżeństwie partnerzy potrafią żyć z tą różnorodnością.

Różnice nie muszą dzielić, a mogą wzbogacać – wszystko zależy od tego, jak na nie patrzą, jak je postrzegają i w jaki sposób z nich korzystają. Nie muszą zgadzać się we wszystkim, wystarczy, aby umieli widzieć i akceptować to, co jest inne, szanować własną i cenić indywidualność drugiej osoby. To jednak często okazuje się trudne dla wielu związków, i gdy mija czas fascynacji, a wraz z nim silne emocje i euforia stanu zakochania, zaczyna się rywalizacja i walka o to, według czyich wzorców będą wspólnie żyć.

Pierwsze konflikty i kryzysy w związkach zamiast stać się podstawą do tego, aby małżonkowie mogli budować świadomie jedyną, niepowtarzalną relację, według wspólnie przyjętych reguł i zasad, często zaczynają dzielić i oddalać.

Gdy potęgują się oskarżenia, żale, krytyka, osądy, pretensje i oskarżenia, reakcje odwetowe i obronne, wzmaga się poczucie krzywdy każdego z partnerów oraz zanikają możliwości realizacji wzajemnych potrzeb miłości. Zamiast bliskości, którą czuli w fazie zakochania, pojawia się odrzucenie, oddalenie, niechęć i wzajemna agresja, przejawiająca się w kłótniach i sporach, albo w pełnym napięcia milczeniu. W ten sposób spełnia się często powtarzana hipoteza, że od miłości do nienawiści jest bardzo blisko. Kiedy i dlaczego tak się dzieje?

Na pewno nie wtedy, gdy małżonkowie tworzą związek z udziałem woli i samoświadomości każdego z nich. Ta teza odnosi się wyłącznie do związków opartych na skrajnych emocjach, których doświadcza się we wzajemnej relacji. W fazie zakochania, zauroczenia, jesteśmy pozytywnie pobudzeni, nasze postrzeganie partnera jest więc nastawione na dostrzeganie w nim dobra, piękna, wartości. Już sam punkt wyjścia, czyli nasze myśli o nim, wyobrażenia o wzajemnej relacji i wspólnym życiu, wywołują w nas przyjemne emocje. Wtedy nie widzimy wad, gdyż to nie druga osoba warunkuje nasze odczucia, a nasze własne pobudzenie emocjonalne.

Warto zwrócić uwagę, że stan, natężenie i czas trwania euforycznych emocji przede wszystkim zależą od nas samych, od tego, jak tę drugą osobę i związek z nią widzimy. Dlatego na tym etapie w kontaktach z ukochaną/ukochanym jesteśmy bezkrytyczni i nic więcej nam do szczęścia nie trzeba – kierują nami emocje.

Sytuacja zmienia się, gdy pojawiają się trudności, konflikty, kłótnie, pretensje i oskarżenia. Wtedy również łatwo ulegać porwaniom emocjonalnym, tylko już przez mniej przyjemne i wygodne uczucia takie jak złość, gorycz, bezradność, lęk, smutek, osamotnienie itd. Gdy nie umiemy radzić sobie z emocjami, ich przyczynę widzimy w partnerze, zaczynamy patrzeć na niego jak na osobę, której nie lubimy, albo której w pewien sposób się obawiamy – czyli podejrzliwie i krytycznie.

Aktywizujemy wtedy w mózgu obszary, które skupiają się na ocenie zachowań przeciwnika. Wprowadzamy sami siebie w stan zagrożenia i pozostajemy w nim, działając wciąż na poziomie odruchów i uzależnień od nawykowych reakcji. Tak jak na etapie zakochania wpadaliśmy w stan zachwytów nad wszystkim, co robi ukochany/ukochana, tak jeśli chodzi o nienawiść, koncentrujemy się na analizie każdego słowa i ruchu, aby „zdemaskować wroga”.

Różnica bierze się wyłącznie z tego, co dzieje się w naszym mózgu - patrząc pozytywnie na osoby bliskie, nie uruchamiamy tego obszaru w mózgu, w którym dokonują się procesy analizy i oceny. Gdy na skutek konfliktów, napięć braku zrozumienia itd. zaczynamy patrzeć na partnera jak na osobę, której nie cierpimy, albo której wręcz boimy się, nasz mózg sam zaczyna przewidywać atak i uruchamiać mechanizmy obronne.

Gdy nasze reakcje emocjonalne wymykają się spod kontroli i dyktowane są przez złość, niechęć i rosnącą nienawiść, która krytykuje, oskarża, potępia i niszczy psychicznie, jest to sygnał, że mamy popracować przede wszystkim nad sobą. Zmiana mająca na celu zbudowanie z partnerem dojrzałego związku opartego na miłości, zaczyna się od podejmowania świadomych decyzji co do radzenia sobie z własnymi emocjami.

Początkiem jest uświadomienie sobie, że gdy one nami kierują, tracimy poczucie rzeczywistości. Kiedy oswoimy i zrozumiemy własne emocje, nie będziemy działać impulsywnie pod ich wpływem. To, jak postrzegamy świat wokół, jak widzimy siebie i partnera oraz nasz związek – czy przez pryzmat miłości, czy nienawiści - zależy wyłącznie od tego, na ile świadomie rozwijamy naszą inteligencję emocjonalną.

Alicja Krata– mediator; trener, superwizor; Prezes Zarządu Fundacji MEDIARE: Dialog-Mediacja-Prawo; założycielka Szkoły Miłości, w ramach której prowadzi coaching oraz warsztaty dla osób i par, które chcą budować dobre relacje, dialog i współpracę, tworzyć szczęśliwe związki.

(akr/bb)

Więcej na temat psychologii:

Wybrane dla Ciebie

"Singapurski pocałunek" zna niewiele osób. Na czym polega?
"Singapurski pocałunek" zna niewiele osób. Na czym polega?
Jak często powinniśmy się kąpać? Lekarka stawia sprawę jasno
Jak często powinniśmy się kąpać? Lekarka stawia sprawę jasno
Zajadasz się ziemniakami? Tak podane mogą ci zaszkodzić
Zajadasz się ziemniakami? Tak podane mogą ci zaszkodzić
Pokazała córki. Tak wyglądają nastolatki
Pokazała córki. Tak wyglądają nastolatki
Trendy prosto z Mediolanu. Oto co będziemy nosić już wiosną
Trendy prosto z Mediolanu. Oto co będziemy nosić już wiosną
Leśnik zdążył to nagrać. "Tylko dla ludzi o mocnych nerwach"
Leśnik zdążył to nagrać. "Tylko dla ludzi o mocnych nerwach"
Tak wystroiła się do TVN-u. Mikroszorty to dopiero początek
Tak wystroiła się do TVN-u. Mikroszorty to dopiero początek
Jej dziadkowie mieszkali w Polsce. Tak brzmi jej prawdziwe nazwisko
Jej dziadkowie mieszkali w Polsce. Tak brzmi jej prawdziwe nazwisko
Rozwiodła się po 14 latach. "Najpierw się leży na podłodze"
Rozwiodła się po 14 latach. "Najpierw się leży na podłodze"
Jesienią zaleją ulice. "Krowia" kurtka w stylu Bołądź robi furorę
Jesienią zaleją ulice. "Krowia" kurtka w stylu Bołądź robi furorę
"Puszczę go w skarpetach". O relacji z byłym mężem mówi jednoznacznie
"Puszczę go w skarpetach". O relacji z byłym mężem mówi jednoznacznie
Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni
Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni