Pomedytujmy
Usiądź na podłodze ze skrzyżowanymi nogami. Rozluźnij się i zamknij oczy. Zwolnij wewnętrzne tempo życia. Skieruj całą uwagę w kierunku swoich odczuć.
Usiądź na podłodze ze skrzyżowanymi nogami. Rozluźnij się i zamknij oczy. Zwolnij wewnętrzne tempo życia. Skieruj całą uwagę w kierunku swoich odczuć. Zatrzymaj się dokładnie na tym, czego w danym momencie doświadczasz. Skoncentruj się przez dłuższy czas na jednej rzeczy. Możesz skupić się na oddychaniu, jakimś konkretnym obiekcie, dźwięku lub wyobrażonej scenie.
Medytacja to nic innego jak zagłębienie się we własnych myślach w celu samodoskonalenia. Jest ona bardzo skuteczną i efektywną formą relaksacji. Oczyszcza umysł ze stresujących myśli. Medytacja przynosi spokój i odpoczynek dla ciała. Choć wiele rzeczy w życiu wymyka się spod naszej kontroli, to nasz umysł jest obszarem, na który – jeśli tylko chcemy – możemy mieć odpowiedni wpływ. Medytacja może poprawić stan naszego zdrowia fizycznego i psychicznego oraz pomóc osiągnąć pełną kontrolę nad swoim ciałem i umysłem.
Medytować można na dwa różne sposoby. Pierwszy sposób to medytacje zwrócone do wewnątrz. Mają one na celu przede wszystkim zagłębienie się w swojej osobowości, w celu dokonania zmian, wyciszenia oraz uzyskania odpowiedzi na nurtujące nas pytania.
ZOBACZ RÓWNIEŻ
Tutaj zaliczymy wszystkie techniki transowe, hipnotyczne i wizualizacyjne. Drugim sposobem są medytacje zwrócone na zewnątrz. Ich głównym zadaniem jest zwiększenie czujności i poprawienie koncentracji oraz spontaniczności. Do nich zaliczymy większość technik zen.
Medytacje właściwie potraktowane nie są niebezpieczne.
Psychoterapeuci wykorzystują je nawet w swoich terapiach, aby pacjent mógł mieć „lepszy wgląd w siebie”. Problemy mogą pojawić się jedynie w przypadku praktykowania medytacji przez osoby, dla których kontakt z własną podświadomością i emocjami może być niebezpieczny (np. cierpiących na ciężką depresję, albo lęki). Praktykowanie medytacji może zwielokrotnić działanie niektórych leków, szczególnie przeciwlękowych i obniżających ciśnienie krwi. Wszystkie tradycyjne szkoły medytacyjne przestrzegają przed zwracaniem uwagi na wizje i stany transowe. Zaleca się traktowanie ich jako kolejnego wrażenia, na którym nie należy się koncentrować, lecz podążać za medytacją.
Medytacja może być w niektórych przypadkach niebezpieczna. Szczególnie należy o tym pamiętać w przypadku osób ciężko chorych psychicznie. Na przykład stan schizofreników podczas medytacji na ogół pogarsza się, gdyż wpadają w kompletną dezorientację, co wzmaga ich wewnętrzny chaos i rozbicie. Medytacja jest odradzana również u cyklofreników, gdyż może gwałtownie przerzucić ich z faz maniakalnych do depresji. U osób z obsesyjno-kompulsywnym zaburzeniem osobowości pragnienie zdobycia oświecenia może być tak duże, że zablokuje ono dalszą praktykę (a to może doprowadzić do psychicznego załamania się z powodu niepowodzenia).
Jak medytacja wpływa nasz organizm? Może ona spowodować zmniejszenie ciśnienia krwi oraz tętna, zmniejszenie poziomu metabolizmu oraz częstotliwości fal mózgowych, zmniejszenie stężenia kwasu mlekowego we krwi (co jest bezpośrednio związane z redukcją stanów lękowych). Poza tym medytacja może zwiększyć opór elektryczny skóry (ma to związek z głębokim relaksem).
Medytacja w wielu przypadkach jest traktowana jako metoda leczenia. Poprawę lub całkowite wyleczenie można uzyskać w przypadku nadciśnienia, arytmii serca, bezpłodności z nieznanych przyczyn (zaburzenia psychosomatyczne), zespołu napięcia przedmiesiączkowego, migreny, bezsenności, łagodnej depresji, niepokoju oraz obniżonego poczucia własnej wartości.
Nawet jeśli do końca nie wierzysz w moc medytacji, to na pewno chwila relaksu i zagłębienia się we własnych myślach (zaczerpnięta z jej praktyk) w niczym nie zaszkodzi – a być może pomoże, poprawi nastrój, wyciszy lub uspokoi.