Rozwód - jak sobie z tym poradzić?
Być może właśnie się rozwiodłaś i z trudem próbujesz się odnaleźć w nowej rzeczywistości. A może wciąż zastanawiasz się, czy to na pewno słuszna decyzja i nadal boisz się zrobić ten nieuchronny krok. Rozwód zawsze jest trudny i bolesny.
Być może właśnie się rozwiodłaś i z trudem próbujesz się odnaleźć w nowej rzeczywistości. A może wciąż zastanawiasz się, czy to na pewno słuszna decyzja i nadal boisz się zrobić ten nieuchronny krok. Rozwód zawsze jest trudny i bolesny. Należy do doświadczeń najbardziej stresujących człowieka, podobnie jak śmierć kogoś bliskiego. W końcu to także pewien rodzaj śmierci. Umiera twój związek, twój świat, miłość i nadzieja na radosne jutro.
Kołowrotek myśli i uczuć
Gdy rozpada się twoje małżeństwo, zupełnie naturalne jest, że rozmyślasz, wspominasz dawne chwile, rozpamiętujesz sytuacje i inne możliwe scenariusze, które być może mogły uratować twój związek. Zastanawiasz się, jak do tego doszło, co właściwie się stało i kiedy się zaczęło. Myśli kłębią ci się w głowie, wracają obrazy, sny, sprzeczne uczucia. Dominuje żal, rozczarowanie, ból, złość, poczucie krzywdy i winy. Nawet gdy to ty chciałaś rozwodu, odczuwasz smutek, lęk przed przyszłością i przed samotnością. Często masz kłopoty ze snem, tracisz apetyt lub przeciwnie, w stresie rzucasz się na jedzenie. Chce ci się płakać, masz obniżony nastrój i obniżone poczucie własnej wartości. Możesz czuć się odrzucona, niechciana, nieatrakcyjna.
Pamiętaj, że masz prawo przeżywać to rozstanie na swój własny sposób i tak długo, jak tego potrzebujesz. Twoje emocje są naturalne, masz prawo płakać, gniewać się i smucić. Tak jak w przypadku żałoby, potrzebujesz czasu, aby ochłonąć i wrócić do równowagi. Czasem to trwa rok, czasem nawet kilka lat, ale nadzieja na lepsze życie nigdy nie znika.
Nowa rzeczywistość
Trudno zaakceptować zmiany, które teraz wokół ciebie zaszły. Nie ma przy tobie ukochanego człowieka, czujesz się osamotniona i nie masz się na kim oprzeć. Ale nie zapominaj o rodzinie i przyjaciołach, nie odwracaj się od nich, choć czasem masz ochotę zamknąć się w czterech ścianach. Oni nadal są dla ciebie ważnym źródłem wsparcia. Gdy będzie ci bardzo źle, pomogą odnaleźć sens i radość życia. Spotykaj się z nimi i dziel swoimi emocjami. Po to są, by cię zrozumieć i towarzyszyć ci w trudnej sytuacji życiowej.
Nie zaniedbuj też swoich pasji i zainteresowań, słuchaj siebie i swoich potrzeb. Choć to niełatwe, staraj się patrzeć w przyszłość, aby nie pozostawać w pozycji ofiary i skrzywdzonego dziecka. Taka postawa będzie ci utrudniać wyjście z kryzysu i zaakceptowanie nowej rzeczywistości wokół siebie. Pracuj, wyjedź gdzieś, słuchaj muzyki, uprawiaj sport, dbaj o siebie. Nie rezygnuj z niczego, co dotąd lubiłaś. To nadal będzie ci dawać dużo przyjemności i nawet ulgę, bo odwróci uwagę od trosk i pozwoli zająć myśli czymś, co kochasz. Twoje pasje są dowodem na to, że życie ma nadal wiele barw i smaków i że może cię jeszcze cudownie zaskoczyć.
Nadzieja nigdy nie umiera
Choć rozstanie i rozwód powodują cierpienie, ten kryzys przyczynia się jednak do twojego rozwoju. Bo to właśnie trudności i konieczność zmierzenia się z nimi są istotą naszego człowieczeństwa. To od ciebie zależy, jak poradzisz sobie z tym bólem, jaką nową drogę znajdziesz dla siebie. Uczysz się teraz samodzielności, radzenia sobie z samotnością i organizowania życia tak, by znów poczuć się dobrze i na miejscu.
Bardzo możliwe, że już gdzieś blisko, nieopodal ciebie, czeka nowa miłość. Nie zamykaj się na nowe znajomości. Zostałaś zraniona i możesz być nieufna, ale nie pozbawiaj się możliwości przeżycia więzi i bliskości w nowym związku. Nie bój się stawiać wymagań i nie rzucaj się w ramiona pierwszego spotkanego pana w obawie przed samotnością. Dobrze wybieraj i z rozwagą lokuj swoje uczucia, ale daj sobie szanse na miłość, nawet gdybyś sama miała organizować okazje do poznania kogoś interesującego i wartościowego.
Adriana Klos - psycholog i psychoterapeuta warszawskiego Ośrodka Rozwoju i Psychoterapii "Strefa Zmiany". Pomaga ludziom borykającym się z problemami depresji, lęków, z kryzysami w związkach, w relacjach z ludźmi, z syndromem DDA.
(ak/sr)