Polki są ambitne i dokładają wszelkich starań, by na świątecznym stole nie brakowało przysmaków dla ich najbliższych. Jednak nawet najwierniejsza tradycji kobieta musi czasem posiłkować się półproduktami oraz gotowymi rarytasami, które kładzie na stole chociażby w formie ozdoby lub dodatku. Niektóre z nich są nie tylko tuczące, ale także potencjalnie zagrażają naszemu zdrowiu. Tych dodatków do żywności wystrzegaj na świątecznych zakupach!
Polki są ambitne i dokładają wszelkich starań, by na świątecznym stole nie brakowało przysmaków dla ich najbliższych. Jednak nawet najwierniejsza tradycji kobieta musi czasem posiłkować się półproduktami oraz gotowymi rarytasami, które kładzie na stole chociażby w formie ozdoby lub dodatku. Niektóre z nich są nie tylko tuczące, ale także potencjalnie zagrażają naszemu zdrowiu. Tych dodatków do żywności wystrzegaj na świątecznych zakupach!
* Sztuczne barwniki*
Pieczenie pierników i ciasteczek na święta to wspaniała rodzinna tradycja. Jednak najgorsze, co możesz zrobić, kiedy już wyjmiesz je z pieca, to posypanie ich sztucznie barwionymi posypkami. Miniaturowe gwiazdki, sztuczny śnieg, żarowiasto-zielony lukier: nie łudź się, że gotowe "upiększacze" do ciast zawierają barwniki identyczne z naturalnymi.
Niebezpieczne dla zdrowia barwniki można znaleźć w galaretkach do ciast, cukierkach, lodach czy płatkach śniadaniowych. Przed świętami naprawdę warto zweryfikować listę świątecznych słodyczy i ograniczyć do minimum te najbardziej sztuczne, czyli w praktyce - najbardziej kolorowe.
Na podst. Naturalnews.com (mtr/sr), kobieta.wp.pl
Olej palmowy
Dzięki swojemu składowi chemicznymi charakteryzuje się dłuższym okresem przechowywania niż inne tłuszcze roślinne. Dobrze sprawdza się w kuchni, ponieważ jest stabilny w wysokiej temperaturze, a potrawom nadaje złoty kolor i charakterystyczny smak. To dlatego olej palmowy tak chętnie wykorzystywany jest w przemyśle spożywczym. Na etykiecie gotowych produktów często ukrywa się pod ogólnymi określeniami, np. "olej roślinny", "tłuszcz roślinny" czy "tłuszcz roślinny utwardzany".
Jeśli chcesz zafundować swojej rodzinie gwałtowny skok złego cholesterolu w organizmie, nie musisz rezygnować z zakupu gotowych ciast i ciasteczek. Jeśli jednak zależy ci, by świąteczne posiłki nie były orgią spożywania tłuszczów nasyconych, upewnij się, czy kupowane przez ciebie wypieki nie zawierają oleju palmowego.
Azotan sodu
Zanim kupisz wędliny na świąteczny stół, zastanów się, czy nie lepiej będzie upiec kawałka mięsa z ziołami i podać rodzinie zamiast tych kupionych w sklepie. A przynajmniej upewnij się, że nie zawierają azotanu sodu - konserwantu, który zabija bakterie i sprawia, że zapakowane w folię kiełbasy i szynki są w stanie leżakować w lodówce tygodniami. Azotany sprawiają, że wędliny przez długi czas zachowują czerwonawą barwę - bez tego rakotwórczego dodatku, smakowite plastry mięsa byłyby trupio szare.
Syrop glukozowo-fruktozowy
Zimą raczymy się słodkimi, gęstymi alkoholami częściej niż w pozostałych porach roku. Zanim jednak polejesz ajerkoniakiem lody czy poczęstujesz rodzinę czekoladowym likierem, upewnij się, że nie zawiera on płynnego tłuszczu, zawartego w syropie glukozowo-fruktozowym. Przez wysoką zawartość tego sprzyjającego tyciu środka słodzącego oraz aromatów, które dodawane są do likierów zamiast naturalnych przypraw, alkohole te zamieniają się w niebezpieczną bombę z opóźnionym zapłonem. Lepiej podarować sobie te przyjemności i podać bliskim czerwone wino, chyba że zdecydujesz się przygotować ajerkoniak sama.
Glutaminian sodu
Ułatwianie sobie życia - tak. Toksyczne mieszanki przyprawowe - nie! Zwróć uwagę na gotowe mieszanki, które mają zaoszczędzić nasz czas i wzbogacić smak mięs, potraw z ziemniaków, ryb czy sałatek. Rzeczywiście - dodane do naszego specjału "podbijają" jego aromat, ale dzięki zawartości glutaminianu sodu, czyli wzmacniacza smaku. Nie idź na skróty i użyj poszczególnych przypraw w ich nieprzetworzonej formie. Wyjdzie to na zdrowie tobie i twoim gościom.
Na podst. Naturalnews.com (mtr/sr), kobieta.wp.pl