21 lat temu wywołała skandal w "Big Brotherze". Tym zajmuje się dziś
Przed laty wywołała skandal swoim udziałem w "Big Brotherze", później przeszła ogromną metamorfozę, nawróciła się i zmieniła imię. Tak dziś wygląda życie Mai Frykowskiej.
Choć od jej udziału w programie "Big Brother" minęło już ponad 20 lat, dla wielu wciąż pierwszym skojarzeniem z Mają "Frytką" Frykowską jest jej pamiętna scena w jacuzzi, w którym pomiędzy nią a innym uczestnikiem miało dojść do stosunku seksualnego.
Choć temu zaprzeczyła, na wiele lat przylgnęła do niej łatka skandalistki. Dziś - jak wyznała w jednym z wywiadów - podchodzi do tego z dystansem, jednak długo zmagała się z konsekwencjami hejtu, jaki się na nią wylał.
Zobacz także: Po skandalu w "Big Brotherze" zniknął z show-biznesu. Jak teraz żyje Łukasz Wiewiórski?
Ogromna popularność i konsekwencje pamiętnej sceny w jacuzzi
W 2002 roku TVN zorganizował trzecią edycję reality show "Big Brother". To właśnie tam pojawiła się - jeszcze wtedy - Agnieszka Frykowska, a jej romans z poznanym w programie Łukaszem "Kenem" Wiewiórskim oraz ich intymne spotkanie w jacuzzi wywołały ogromny skandal, przyciągając przy okazji przed telewizory wielu widzów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po emisji reality show, Frykowska musiała się zmierzyć z ogromnym hejtem. Jak mówiła w rozmowie z "Dzień dobry TVN" - wpadła w depresję, uzależniła się od narkotyków i miała myśli samobójcze. - Ludzie wyzywali mnie od prostytutek, a ja nie mogłam się nawet obronić - powiedziała.
Później - co podkreśliła w wywiadzie udzielonym Plotkowi - nabrała dystansu do całej sytuacji i zdała sobie sprawę, że dziś świat i media zmieniły się na tyle, że "scena w jacuzzi" domu Wielkiego Brata prawdopodobnie nie zostałaby nawet zauważona.
Ogromna przemiana celebrytki
Po "Big Brotherze" wzięła udział m.in. w dwóch edycjach innego reality show - "Bar", wystąpiła w teledysku Krzysztofa "K.A.S.Y." Kasowskiego, prowadziła programy, a także wystąpiła w filmach.
W 2010 roku postanowiła zmienić imię i oficjalnie została Mają Frykowską. Przeżyła też nawrócenie i wstąpiła do Chrześcijańskiego Kościoła Reformacyjnego, wyszła za mąż, a w 2015 roku urodziła córeczkę. W 2018 roku wydała książkę "Pokonaj siebie", w której nie tylko opisała swoją przemianę, ale też wyznała, że została zgwałcona przez byłego chłopaka.
Jakiś czas temu okazało się, że Maja Frykowska poszła w ślady swoich bliskich i w 2022 roku ukończyła produkcję filmową w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. L.Schillera w Łodzi, o czym sama poinformowała w mediach społecznościowych.
"Będąc na tych studiach, właśnie w tej szkole, to dla mnie wielki zaszczyt, ale też podróż sentymentalna, bo przecież mój dziadek Wojtek Frykowski i ojciec Bartłomiej Frykowski studiowali również na tej uczelni. Moje oczekiwania względem zawodu, który teraz będę wykonywać, zostały zrealizowane w 100 proc. Teraz praktyka i realizacja projektów. Dziękuję wszystkim wykładowcom, całej kadrze i wspaniałym studentom z mojego roku za ten czas, za wiedzę i pasję. Teraz będziemy się spotykać na szlaku filmowym" - napisała na Instagramie.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl