59‑latka pokazuje jak krok po kroku dba o urodę. To wideo robi furorę!

W latach 80. była top modelką. Dzisiaj Joan Severance ma już 59 lat i mimo dojrzałego wieku wygląda tak, że można jej pozazdrościć. Amerykańska gwiazda nagrała właśnie filmik dla magazynu „Vogue”, w którym pokazuje, jak – krok po kroku – dba o urodę. To wideo robi furorę!

Joan przede wszystkim udowadnia, że można zestarzeć się godnie i z klasą. I nie potrzeba do tego skalpela chirurga! Mimo licznych zmarszczek i siwych włosów modelka wygląda rewelacyjnie, a jej sposoby pielęgnacyjne i te efekty sprawiają, że mamy ochotę zaserwować sobie zestaw kosmetyków taki, jak ona.
Amerykanka brała udział w kampaniach takich gigantów kosmetycznych jak Revlon czy Loreal. Ponadto reklamowała produkty Versace i Chanel, a także chodziła po wybiegach, prezentując ubrania znanych domów mody.

Od bardzo młodego wieku Joan choruje na bielactwo, przez co na jej skórze widać jasne plamy. Jako nastolatka starała się zatuszować te oznaki, przez co do szkoły chodziła w perfekcyjnym makijażu oraz doskonale ułożonych włosach. Niektórzy zwracali jej na to uwagę, dlatego szybko zaczęła wyznawać zasadę, że im mniej, tym lepiej. I taką zasadę wyznaje w dbaniu o siebie.

Modelka zaczyna pielęgnację od maseczki, która usuwa martwy naskórek. Podczas nakładania jej omija okolicę oczu. Następnie stosuje płyn oczyszczający, który dokładnie spłukuje ciepłą wodę. Na sam koniec używa spray’u z tonikiem o zapachu różanym.

Joan zależy na tym, aby jej skóra wyglądała świeżo. W tym celu wmasowuje w twarz i szyję serum z peptydami. We wrażliwe miejsca – szczególnie te pod oczami – wciera zrobiony z rumianku, cytryny oraz witamin A i C olejek. To on zapewnia zdrowy koloryt skóry.

Jeśli chodzi o makijaż Joan stawia głównie na dobrze podkreślone rzęsy oraz brwi. Używa również różu, aby uwydatnić kości twarzy. Ukrywanie mankamentów i przebarwień odbywa się u niej przy pomocy miejscowo nakładanego pudru i korektora, która dobrze sprawdza się przy przebarwieniach od słońca.

Amerykanka ma problem z… gęstością włosów! Jest ich tak dużo, że za pomocą prostownicy stara się odjąć im trochę objętości.

Efekt jest naturalny, a jednocześnie robi ogromne wrażenie.