Ania i Grzegorz Bardowscy zdradzili, ile wydali na budowę domu. Kwota powala

Ania i Grzegorz Bardowscy wzięli udział w programie "Rolnik szuka żony". Jako jedni z nielicznych uczestników mieli to szczęście i znaleźli miłość na planie popularnego show. Dziś są już po ślubie i doczekali się dwójki dzieci - syna Jasia i córki Liwii. Są także bardzo aktywni w mediach społecznościowych. Zwłaszcza na YouTube, gdzie od jakiegoś czasu relacjonują postępy w budowie nowego domu.

Zobacz także: Ania i Grzegorz Bardowscy pokazali rodzinne zdjęcie. Fani zachwycają się urodą ich córeczki

Bardowscy pokazali działkę, zdradzili projekt budynku i zaprezentowali pierwsze efekty pracy ekipy remontowej. Widzom Bardowskich nie przypadł do gustu wygląd domu z zewnątrz. Wszystko przez ciemną elewację. "Grobowy jakiś taki" - pisali pod instagramowym postem Ani.

Nieprzychylne komentarze nie zraziły Bardowskich do dalszego dzielenia się szczegółami dotyczącymi ich domu. Ostatnio pokazali także proces urządzania wnętrz.

- Czyli tak według mnie, prosta budowa, nieskomplikowana. Natomiast jeżeli chodzi o wyposażenie, takie gadżeciarskie podejście to dla mnie musi być nowocześnie - powiedział Grzegorz na jednym z nagrań na YouTube.

Dom Bardowskich będzie miał dwuspadowy dach, jasne tynki oraz dużo okien. Architekt odpowiedzialny za projekt budynku podał na stronie internetowej, że minimalny koszt stanu surowego nieruchomości wyniesie ok. 283 tys. złotych. To jednak nie koniec wydatków. Znacznie więcej wyniesie bowiem wykończenie budynku. O wszystkich kosztach związanych z budową domu opowiedziała Ania.

Ania i Grzegorz przyznali, że wykańczanie ich pięknego, rodzinnego gniazdka dobiega końca. Z tej okazji małżeństwo urządziło na YouTube sesję Q&A, w której odpowiedzieli na najczęstsze pytania internautów. Fani Bardowskich chcieli dowiedzieć się m.in. tego, ile para wydała na budowę domu. Ania postanowiła odpowiedzieć i podać im szacunkowe wyliczenia.

- Tak szczerze, nie mamy idealnie wyliczonych wszystkich wydatków poniesionych. Myślę, że jesteśmy koło miliona, tak plus minus, jesteśmy koło tej kwoty. Powiedzmy koło miliona. Dużo rzeczy już mamy opłaconych, których jeszcze nie mamy fizycznie w domu, ale już ponieśliśmy koszty, że coś jest zamówione - wyjawiła.

Ania odniosła się także do krytyki, jaka spłynęła na nią po pokazaniu elewacji domu. Zdaje sobie sprawę z tego, że nie wszystkim podoba się wygląd domu i nie przejmuje się tym, co ludzie o nim piszą. Nie akceptuje jednak niektórych reakcji internautów.

- Boleć mnie może tylko to, że ludzie tak agresywnie wyrażają swoje zdanie, że to jakiś dom pogrzebowy itd. To, że tak agresywnie wyrażają siebie, to świadczy chyba bardziej o nich. Mnie też nie wszystko się podoba u innych - dodała.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.