Anna Powierza o depresji. "Nieleczona to choroba śmiertelna"
W najnowszym wpisie na Instagramie aktorka Anna Powierza przypomniała fanom, jak ważne jest leczenie depresji i o tym, że choroby nie wolno lekceważyć. "45 minut. Tyle trwa wizyta, która może tobie albo twojemu dziecku uratować życie" – pisze aktorka.
29.09.2021 19:14
Aktorka z depresją zmagała się dwa razy. Pierwszy raz w młodości, drugi po urodzeniu dziecka, gdy zaczęła tyć i nie pomagały jej żadne leki.
Udało się jej chorobę pokonać. Wszystko dzięki ludziom, których miała wokół siebie. Teraz na Instagramie wspomina ten trudny czas i zachęca internautów do dbania o siebie i konsultacji ze specjalistami, gdy tylko poczują, że coś się dzieje nie tak.
Zobacz także: Wielu rodziców blokuje kontakty wnuków z dziadkami. "Dziadek jest agresywny i wulgarny"
Anna Powierza o depresji
- W depresji wszystko jest trudniejsze. Wstawanie rano z łóżka może być trudniejsze niż wejście na Mount Everest. Rozmowa z panią z warzywniaka "dwa kilo ziemniaków proszę" może być trudniejsza niż przemawianie przed tysięcznym tłumem – zaczyna długi wpis Powierza.
Następnie wymienia, na czym mogą polegać pojawiające się trudności i dolegliwości.
- Skojarzenie prostych faktów i wysłanie maila może być trudniejsze niż obliczenie w pamięci pierwiastka z 14382. Ciało jest spięte, boli. Siada pamięć. Koncentracja. Pojawia się lęk. Albo agresja. Wściekłość z błahych powodów, niekończące się powody do irytacji. Kłopoty ze snem. Poczucie beznadziei, myśl, że nikt mnie nie zrozumie. Te objawy to tylko szczyt góry lodowej, może ich być więcej, mogą być inne – pisze aktorka.
Następnie dodaje, że wie z autopsji, jak łatwo jest zachorować na tę podstępną chorobę i jak trudno się ją leczy.
- W niepewnych czasach, takich jak dziś, łatwo jest zachorować na depresję. Cholernie trudno za to jest z niej wyjść. Nigdy nie udaje się tego zrobić samemu. Dbajcie o siebie, kochani. Zbliża się jesień - czas, w którym łatwo jest złe samopoczucie zwalić na szarość za oknem czy brzydką pogodę - kontynuje wpis.
- Nie dajcie się zwieść. Jeśli zauważacie u siebie niepokojące zmiany w zachowaniu, permanentny smutek - nie wstydźcie się szukać pomocy. Nie. Nie poradzicie sobie z tym sami. To nie przejdzie. Sama miałam depresję. Była to najstraszniejsza rzecz, jakiej doświadczyłam. Wiem dobrze, że nigdy, przenigdy więcej nie chciałabym ponownie jej przeżyć... Bo mogłoby mi się to nie udać – wyznaje Ania i dodaje:
- Nieleczona depresja to choroba śmiertelna. Znam... Znałam kilka osób, którym przeżyć się nie udało. Dlatego ja, gdy czuję się ze sobą gorzej, idę do specjalisty. 45 minut. Tyle trwa wizyta, która może tobie albo twojemu dziecku uratować życie- dodaje.
Komentarze fanów
Pod postem pojawiło się wiele komentarzy uznania od fanów aktorki:
- Bardzo ważny wpis. Wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty nie jest powodem do wstydu - odczarujmy to w końcu.
- Brawo za ten wpis!
- To ważny głos i powinno się o tym mówić jak najgłośniej. Sama rozpoczęłam niedawno terapię oraz farmakoterapię. Stwierdzono u mnie nerwicę oraz umiarkowaną depresję i lubię sobie myśleć, że gdybym nie zareagowała w odpowiednim momencie, mogłoby być gorzej. A teraz jestem dumna z tego, że się leczę i dlatego mówię o tym głośno.
- Osoby z depresją potrzebują pomocy i oparcia różne są jej przyczyny, jest to poważna choroba. Ważne jest regularne wizyty u lekarza. Oraz wsparcie bliskich.
- Brawo. Wartościowy wpis- piszą pod postem fani Powierzy.
Gdzie szukać pomocy?
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ. (słowo "TUTAJ" niech linkuję proszę tu: https://portal.abczdrowie.pl/depresja-mysli-samobojcze-kryzys-psychiczny-gdzie-szukac-bezplatnej-pomocy)
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!