Asystent europosła PiS zmuszał żonę do prostytucji. Szef wierzy w jego niewinność
Marcin P. to asystent europosła PiS Edwarda Czesaka. Jak donosi "Fakt', od 2008 do 2013 r. zmuszał swoją żonę do prostytucji. I właśnie wzięła się za niego prokuratura.
Małżonka Marcina P. w trakcie sprawy rozwodowej zeznała, że przez 8 lat był sutenerem jej i innych kobiet. Do tego bił ją, a na każdą prośbę rezygnacji z procederu mówił "nie". Miał twierdzić, że bez dodatkowego dochodu rodzina sobie nie poradzi. A ten dochód dziennie wynosił nawet 1,6 tys. zł. W rozmowie z "Faktem" asystent zapewnia o czymś innym. Twierdzi, że kiedy się poznali, żona była już prostytutką.
Ona natomiast utrzymuje, że tę pracę zapronował jej nie kto inny, jak partner, i to krótko po tym, jak zaszła z nim w ciążę. Marcin P. ;atami świetnie się krył się z działalnością, o jaką się oskarża. Najpierw jako przewodniczący rady miasta w Markach, a potem asystując europosłowi Prawa i Sprawiedliwości w Brukseli. Latami grał chodzący ideał, któremu Czyżak wciąż ufa i uważa, że jest niewinny, dopóki nie zapadnie wyrok. Mniej ważne, żeśledczy mają dowody, np. kalendarze, w których Marcin P. zapisywał wynagrodzenie dla "chłopaków z miasta", ochraniających prostytutki.
Zobacz także: Seks za pieniądze? Szulawiak nie ocenia