Blisko ludziBeata Sadowska dosadnie podsumowała zachowanie pasażerki autobusu. Chwaliła się, że nie nosi maski

Beata Sadowska dosadnie podsumowała zachowanie pasażerki autobusu. Chwaliła się, że nie nosi maski

Beata Sadowska była świadkiem rozmowy dwóch młodych osób w autobusie na lotnisku. Dziewczyna chwaliła się, że jest niezależna i neguje sens noszenia maseczek. Prezenterka opisała w mediach społecznościowych dialog współpasażerki z kolegą.

Beata Sadowska
Beata Sadowska
Źródło zdjęć: © ONS.pl
Anna Podlaska

04.09.2020 10:02

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"Każda z osób, przez cały czas przebywania w terminalu, ma bezwzględny obowiązek noszenia masek ochronnych (lub innych akcesoriów zasłaniających usta i nos) oraz dezynfekcji rąk po zakończeniu każdego z procesów odprawy. Wszyscy użytkownicy Lotniska Chopina mają obowiązek reagować na brak stosowania środków ochrony indywidualnej przez osoby przebywające na terenie Lotniska. Osobie, która nie będzie stosowała się do wyżej wymienionego obowiązku zasłaniania twarzy lub noszenia maseczki, należy zwrócić uwagę" – czytamy na stronie portu lotniczego w Warszawie.

Beata Sadowska o incydencie na lotnisku

Beata Sadowska ostatnio przebywała na terenie lotniska i opisała scenkę, jaka miała tam miejsce. Usłyszała rozmowę młodych ludzi o tym, że noszenie maski jest passé. Opisała również drugie zasady korzystania przez współpasażerów z komunikacji miejskiej i zachowania w kawiarni na terenie portu lotniczego.

Dziennikarka napisała w mediach społecznościowych, że siedząc w autobusie jadącym z lotniska, przysłuchała się rozmowie. Dziewczyna mówiła do chłopaka, że maskę nosi na brodzie, on zaś przytoczył przykład, swojego niefrasobliwego zachowania podczas wizyty w kawiarni na terenie lotniska.

Noszenie maseczki na lotnisku i w samolocie

 "Wyobraź sobie, że kupiłem kawę na lotnisku i babka mi powiedziała, że mam usiąść dalej" – tłumaczył. Jego dziewczyna odparła, że powiedziałaby takiej osobie: "weź, spie...j". Prezenterka napisała: "droga pannico, to ja byłam tą 'babką'. Powiedziałam twojemu koronasceptycznemu kumplowi, że usiadł dokładnie tam, gdzie był znak nie siadać, więc nie zachował wymaganego dystansu".

Dodała: "a ty właśnie dostałaś burę w autobusie od innych pasażerów, którzy powiedzieli ci, żebyś wysiadła, jeśli nie zakładasz maski. Pani obok ciebie powiedziała wprost: mam guza, niech pani założy maskę".

Beata Sadowska przypomniała na koniec, że zarówno na płycie lotniska, jak i w samolocie jest obowiązek zasłaniania twarzy. I zwróciła się do dziewczyny: "twoja głupota, bezczelność i brak odpowiedzialności są po prostu smutne. Nie dbasz o siebie, zadbaj o innych".

Komentarze (293)