Biopsja potwierdziła jej diagnozę. "Świat zwalił mi się na głowę"
Karolina Skiba otworzyła się w najnowszym wywiadzie. Żona Krzysztofa Skiby wyznała, że trzy lata temu lekarze wykryli u niej nowotwór. Diagnoza wywróciła jej życie do góry nogami.
- W mediach nigdy o tym nie mówiłam, za wyjątkiem tego jak poprosiłam, by nie pytać więcej o dzieci, bo nie mogę ich mieć, ale nie tłumaczyłam wtedy czemu - opowiada Karolina Skiba w rozmowie z Robertem Żyłą, dziennikarzem portalu "Co za tydzień". Żona polskiego muzyka walczyła ze złośliwym rakiem piersi. 2,5 roku temu przeszła ostatni zabieg chemioterapii.
"Płakałam całą drogę do domu"
Karolina Skiba wspomniała, że guzka w piersi wyczuła przypadkowo, podczas smarowania ciała balsamem. Mama poleciła jej skonsultowanie sprawy z lekarzem. Ten skierował kobietę na biopsję. Niestety wyniki potwierdziły najgorsze przypuszczenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Powiedział, że to źle wygląda. Płakałam całą drogę do domu. Wynik biopsji był jednoznaczny; szpital i wycięcie guzka. Na szczęście, był on mały. Po operacji przeżyłam najdłuższe 3 tygodnie w swoim życiu, gdy czekałam na histopatologię. Niestety, wyszło, że mam raka trójujemnego. W jednej chwili jakby świat zawalił mi się na głowę i przepłakałam ponownie godzinę - dodała Karolina.
"Nikt nic nie zauważył przez całe leczenie"
Diagnoza była konsultowana z kilkoma specjalistami. Żona Skiby przeszła siedem operacji oraz chemioterapię. Podkreśliła, że do walki podeszła zadaniowo. Obiecała sobie, że choroba nie odbierze jej życia, kobiecości. Nie zamierzała również opowiadać o chorobie.
- Zawsze kojarzyłam panie z rakiem (teraz wiem, że niesłusznie) jako brzydko mówiąc, żywe trupy w chustkach, białe jak ściana itp. Ja postanowiłam, że będę normalnie pozować, pracować i nadal jeździć z Krzysiem (pomagałam mu przy bankietach) i żyć jakby nigdy nic. Nikt z osób postronnych nic nie zauważył przez całe leczenie - wyznała.
Żona muzyka przyznała, że lekarze wykryli wówczas u niej mutację genetyczną BRCA1 i wykryty 3. typ raka. Mimo młodego wieku i prowadzenia zdrowego trybu życia musiała przejść całą profilaktykę oraz leczenie. Nie było drogi na skróty. Karolina podkreśliła, że ze względu na wspomnianą mutację bada się co trzy miesiące.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl