ModaBursztyn - swego nie znacie

Bursztyn - swego nie znacie

Bursztyn - swego nie znacie
Źródło zdjęć: © www.PolskaBizuteria.pl
04.06.2007 10:57, aktualizacja: 29.05.2010 11:47

Bursztyn, zwany często „polskim złotem” to nic innego jak stwardniała i zwietrzała kopalna żywica, powstała około 40-50 milionów lat temu. Polska nazwa tego kamienia pochodzi z niemieckiego bern Stein – płonący kamień. Znany u nas również jako jantar (nazwa rosyjska) i amber (angielska).

Bursztyn, zwany często „polskim złotem” to nic innego jak stwardniała i zwietrzała kopalna żywica, powstała około 40-50 milionów lat temu. Polska nazwa tego kamienia pochodzi z niemieckiego bern Stein – płonący kamień. Znany u nas również jako jantar (nazwa rosyjska) i amber (angielska).

Za granicą polskie precjoza z jantaru osiągają bardzo wysokie ceny i dlatego obcokrajowcy odwiedzający nasz kraj wolą tu zaopatrywać się w bursztynowe cacka. Amerykanki, Angielki, Niemki, Włoszki, Hiszpanki przyjeżdżając do Polski kupują ogromne ilości biżuterii. Nawet Rosjanki, które w swojej ojczyźnie mogą kupić ją taniej, wybierają nasze wyroby, jako, że są staranniej wykonane i dużo ładniejsze. Bywa, że cudzoziemki przyjeżdżając do nas latem, kupują swoim krewniaczkom i przyjaciółkom prezenty na Święta Bożego Narodzenia. Spędzają w sklepach godziny, przeglądając zawartość szuflad i gablot, wznosząc okrzyki, że wszystko jest niesamowicie piękne. Chyba tylko my, Polki, nie doceniamy tego, co mamy.

Bursztyn wczoraj i dziś

Kiedyś bursztynowa biżuteria noszona była tylko przez starsze panie. Wielkie korale, pierścienie na pół palca i toporne broszki oprawione w srebro nie były tym, co podobało się młodym dziewczynom. Przekonanie, że nadal tylko tak obrabia się bursztyn pokutuje do dziś. Poza tym, w przeszłości jantaru wydobywało się dużo mniej niż dziś, co nie pozostało bez wpływu na cenę biżuterii. Nie każdego było stać na zakup „polskiego złota”.

Dziś wyobraźnia projektantów biżuterii nie zna granic. Dla pań - spinki do włosów, kolczyki, klipsy, kolie, korale, broszki, wisiory, broszkowisiory, bransoletki, pierścionki, obrączki, zegarki. Dla panów – spinki do krawatu i mankietów, sygnety. A wszystko w wielu różnych stylach. Możemy kupić rzeczy klasyczne i nowoczesne, eleganckie i dyskretne, z bursztynu poddanego obróbce i surowego, oprawione w złoto i srebro. Wytrawny sprzedawca pomoże dobrać biżuterię do koloru i długości włosów, do barwy oczu, do okazji, na jaką kupujemy bursztynowe cacko. Udzieli też wskazówek, jak dbać o kosztowności, by jak najdłużej zachowały swój blask. Polska biżuteria jest naprawdę bardzo ładna. Jeśli od kilku lat nie zaglądałaś do żadnej galerii z bursztynem, to możesz się mile zaskoczyć. Cała gama kolorów

Większość ludzi kojarzy bursztyn z brązowym, przezroczystym kamieniem. Błąd! Jantar może być biały (i ten przez kolekcjonerów uważany jest za najszlachetniejszy; może dlatego, że jest najstarszą i najrzadszą odmianą tego kamienia), słomkowy, miodowy, pomarańczowy, koniakowy, czerwony, zielony, czarny (tzw. gagat – powstawał w okolicach złóż węgla; niezmiernie rzadka odmiana). Jeśli w bursztynie znajdują się osady lub duża ilość pęcherzyków powietrza, wówczas nie jest przejrzysty.

Biżuterię z bursztynem można dobrać do każdego typu urody. Myślisz, że nie możesz nosić korali z jantaru, bo jego pomarańczowa barwa zlewa się z Twoimi rudymi włosami? Postaw na zielone. Ciemnobrązowe kolczyki nikną w Twoich czarnych lokach? Kup białe. Pamiętaj, że kolor bursztynu nie jest trwały. Narażony na działanie słońca - jaśnieje. Dlatego najlepiej chronić go przed silnym światłem.

Lecznicze właściwości bursztynu

Bursztyn, oprócz niekwestionowanego uroku, jest ceniony również za swoje lecznicze właściwości. Używany jest w medycynie niekonwencjonalnej jako panaceum na wszelkie dolegliwości. Nieobrobione bryłki bursztynu noszone na szyi chronią podobno przed schorzeniami tarczycy. Ssany – ma pomagać na bóle zębów. Nalewka na bursztynie wcierana w skronie leczy bóle głowy, pita - zapobiega grypie. Więc jeśli nie możesz się przekonać do bursztynu za jego urodę, pomyśl, jaki wpływ może mieć na Twoje zdrowie.

Lany? Topiony?

Kobiety, które decydują się na kupno klejnotów z bursztynem, boją się, że to, co zostanie im sprzedane okaże laną żywicą lub gorzej – plastikiem z zatopionymi w nim kawałeczkami jantaru. Jednym z możliwych sposobów na sprawdzenie autentyczności bursztynu jest spalenie go. Wówczas wydziela on charakterystyczny żywiczny zapach. Nie polecamy. Bursztyn jest substancją organiczną i dobrze się pali. Poddając precjoza takiemu testowi, ryzykujesz, ze zostanie z nich tylko kupka węgla.

Często można usłyszeć, że autentyczny bursztyn tym różni się od podróbek, że pływa na wodzie. Niestety, biżuteria jest na ogół oprawiona w złoto lub srebro, więc ta próba dla większości z nas jest bezużyteczna. Poza tym w wodzie odpowiednio słonej wszystko będzie pływać.

Jeśli chcemy mieć pewność, że kupimy prawdziwy polski bursztyn, najlepiej zaopatrywać się w biżuterię w sklepach i galeriach, a nie na sezonowych straganach. Właściciel sklepu dba o jakość produktów, ponieważ handluje „polskim złotem” przez cały rok i musi utrzymać wysoki poziom usług. Kupimy może drożej, ale pewniej. Nie musimy się martwić o reklamację, zawsze wiemy, do kogo się zwrócić, by dokonać drobnej naprawy. Tymczasem stoisko przy plaży zostanie zwinięte pod koniec sierpnia i wtedy nici z egzekwowania praw konsumenta.

Źródło artykułu:WP Kobieta