Przestała liczyć kalorie. Tak się zmieniła. "Jest mnie więcej"
- Zwiększyłam ostatnio swoją powierzchnię erotyczną. Jest mnie cudownie więcej do kochania - wyznała niedawno Anna Mucha. Teraz aktorka mówi wprost, czego nie brakuje w jej diecie. - Dbam o siebie masełkiem, deserami, czekoladą, kaloriami i przyjemnościami, i dobrym samopoczuciem - wylicza.
Anna Mucha nigdy nie kryła, że nie jest zwolenniczką modnych diet czy morderczych treningów. Zamiast tego postawiła na zdrowy rozsądek, przyjemność z jedzenia i aktywność, która daje jej radość. Jej podejście do figury i codziennej diety może zaskoczyć wiele osób – i właśnie tym postanowiła się podzielić w szczerych wywiadach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dorota Szelągowska o cenach w Polsce, byciu milionerką i o emeryturze. "To jest łamanie praw człowieka"
Anna Mucha o diecie bez wyrzeczeń
W świecie show-biznesu, gdzie wiele gwiazd decyduje się na restrykcyjne zasady żywieniowe i rygorystyczne treningi, Anna Mucha konsekwentnie idzie swoją drogą. Nie stawia na modne rozwiązania ani chwilowe trendy, a jej sekretem okazuje się po prostu równowaga. Aktorka od lat powtarza, że nie zamierza zmuszać się do rzeczy, które nie sprawiają jej radości. Zamiast liczyć kalorie czy katować się dietami, stawia na proste zasady: unika gazowanych napojów, ogranicza słodycze, pije dużo wody i dba o ruch na świeżym powietrzu.
Przez pewien czas korzystała z popularnej diety pudełkowej, jednak szybko się przekonała, że nie była to dla niej dobra opcja. Jak sama przyznała, źle wpłynęła ona na jej organizm i skończyła się pobytem w szpitalu. Mimo to aktorka nie traci dystansu i nadal otwarcie mówi o tym, że nie zamierza rezygnować z przyjemności, jakie daje jej jedzenie.
– Dbam o siebie masełkiem, deserami, czekoladą, kaloriami i przyjemnościami, i dobrym samopoczuciem – powiedziała wprost Anna Mucha w rozmowie z party.pl.
Anna Mucha o akceptacji siebie i własnym stylu
Codzienna dieta aktorki to nie tylko kwestia tego, co je, ale także filozofia życia. Anna Mucha od lat podkreśla, że nie chce podążać za tym, co akurat jest modne, a najważniejsze jest dla niej, by czuć się dobrze we własnej skórze. W jej opinii pewność siebie buduje się przede wszystkim na samoświadomości, a nie na restrykcyjnych zasadach narzucanych przez innych.
To właśnie autentyczność sprawia, że Mucha wyróżnia się w branży. Zamiast udawać kogoś, kim nie jest, pokazuje, że bycie sobą to największa wartość. Nawet jeśli oznacza to kilka dodatkowych kilogramów.
– Nie jest modne, to, co jest modne, ale to, w czym ja się dobrze czuję. Modę i styl buduje się od samoświadomości, samodecydowania i samoakceptacji – dodała aktorka.
Anna Mucha żartobliwie o swojej figurze
W ostatnich miesiącach Anna Mucha przyznała, że nieco przytyła. Nie traktuje jednak tego w kategoriach problemu – wręcz przeciwnie, podeszła do tematu z dużą dawką humoru. W jednym z wywiadów otwarcie opowiedziała, że nie przejmuje się dodatkową wagą, bo dla niej liczy się samopoczucie, a nie cyfry na wadze.
To właśnie szczere podejście i poczucie humoru sprawiają, że wiele osób utożsamia się z jej postawą. Gwiazda nie zamierza udawać perfekcyjnej i pokazuje, że prawdziwe piękno to nie idealna sylwetka, a radość z życia.
– Zwiększyłam ostatnio swoją powierzchnię erotyczną. Jest mnie cudownie więcej do kochania. Wiesz co, wolę umrzeć najedzona. Mam wspaniałych ludzi wokół siebie, na których mogę polegać, ale umiesz liczyć, licz na siebie, zostaw kalorie, one są nieistotne do liczenia – wyznała aktorka w rozmowie z Karoliną Motylewską dla Jastrząb Post.